Pan Paweł, który przeżył piekło w Specjalnym Ośrodku Wychowawczym Sióstr Boromeuszek w Zabrzu otrzymał 900 tys. zł odszkodowania.
Czytaj także: Nowe zasady kolędy? Nie wszędzie. Oto co mówią księża
"Siostry zakonne wypłaciły już bohaterowi mojego reportażu 'Czy Bóg wybaczy siostrze Bernadetcie' pół miliona złotych zadośćuczynienia plus odsetki. Łącznie blisko 900 000 złotych. Kongregacja Sióstr Boromeuszek nie składa apelacji od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie" - napisała na Facebooku Justyna Kopińska - autorka reportażu.
"Wcześniej po latach odraczania kary ze względu na ból gardła i podeszły wiek (59 lat) Siostra Bernadetta została odprowadzona do Zakładu Karnego. Zmieniono także prawo, dotyczące bezpieczeństwa dzieci w instytucjach zamkniętych w Polsce. Po reportażu zgłosił się do mnie adwokat Przemysław Rosati. Spytał, czy Paweł zgodzi się, by go reprezentował. Bardzo Panu Mecenasowi za to dziękuję! I oczywiście Pawłowi, że zdecydował się na proces o odszkodowania" - informuje we wpisie Justyna Kopińska.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wyrok w sprawie zapadł 24 lipca 2023 roku w Sądzie Okręgowym w Warszawie. Sąd przyznał panu Pawłowi pół miliona złotych zadośćuczynienia. To pierwszy w kraju taki wyrok w procesie o odszkodowanie dla ofiary przemocy w sierocińcu.
Gdy usłyszałem o decyzji sędziego, byłem poruszony i szczęśliwy. Dla mnie to potwierdzenie wszystkich krzywd, które wyrządziły nam siostry zakonne. I sygnał dla dzieci z innych sierocińców, że mogą walczyć i zwyciężać - wyznał Justynie Kopińskiej pan Paweł.
O piekle, jakie przeszedł pan Paweł w Specjalnym Ośrodku Wychowawczym Sióstr Boromeuszek w Zabrzu świat dowiedział się w 2015 r. po publikacji reportażu Justyny Kopińskiej "Czy Bóg wybaczy siostrze Bernadetcie" w "Gazety Wyborczej".
Panicznie bałem się kar od siostry Bernadetty. Przesuwała mnie z kąta w kąt. Potrafiła z liścia w twarz strzelić. Pamiętam, jak okładała mnie wieszakiem po całym ciele. Mówiła, że jestem debilem i mam rodziców alkoholików. Do tej pory widzę jej twarz. Jak wyszedłem z ośrodka, nie wiedziałem, co to są uczucia. Nie wiedziałem, jak człowiek funkcjonuje - opowiadał dziennikarce pan Paweł.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.