Najnowsze ustalenia ws. Jarosława Kaczyńskiego przekazuje "Gazeta Wyborcza". Wicepremier i lider PiS podobno był wściekły, gdy pod jego domem zebrało się mnóstwo osób uczestniczących w Strajku Kobiet.
Spodziewano się realnego zagrożenia dla Kaczyńskiego. W związku z tym - jak ujawnia "GW" - wywieziono go z Warszawy w kamizelce kuloodpornej.
Gazeta podaje również, że Kaczyński oczekiwał od policji "bardziej stanowczych działań". Firma Grom Group, która ochrania szefa PiS, potraktowała sprawę bardzo poważnie. Wzięła pod uwagę groźby kierowane pod adresem polityka i postanowiła przewieźć go do Czerwonego Boru niedaleko Łomży.
Jarosław Kaczyński w niebezpieczeństwie!?
Ustalenia prasy wskazują na to, że Kaczyńskiemu naprawdę mogło coś zagrażać. Jeżeli weźmiemy pod uwagę opisywane groźby i falę hejtu, jaka wylewa się na niego każdego dnia, nic dziwnego w tym, że postanowiono zapewnić mu bezpieczne schronienie.
Do doniesień medialnych odniosła się rzeczniczka PiS. Sprawę skomentowała na Twitterze.
Kłamstwo Gazety Wyborczej i Czuchnowskiego! Prezes PiS Jarosław Kaczyński podczas demonstracji 30 października był w domu. Doniesienia o wyjeździe poza Warszawę i kamizelce kuloodpornej są wierutną bzdurą. Przestańcie kłamać! Stop fake newsom! - grzmi w social mediach Anita Czerwińska.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.