Koalicja rządząca wskazuje, że Kamiński i Wąsik to "zwykli przestępcy", którzy zostali skazani prawomocnym wyrokiem sądu za nadużycia w tzw. aferze gruntowej. "Wszyscy są równi wobec prawa" - podkreślają na każdym kroku.
Według Prawa i Sprawiedliwości obydwaj noszą rzekomo miano "więźniów politycznych", zamkniętych w więzieniu przez działalność polityczną.
Czytaj także: Tajemnicze zachowanie Wąsika w celi. Co trzymał w ręku?
Antoni Mężydło nie mówi wprost, że byli szefowie CBA zostali zamknięci za niewygodną dla rządzących działalność polityczną, ale twierdzi, że miano "więźniów politycznych" jest jak najbardziej słuszne.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
To sprawa polityczna. Z tego względu Wąsik i Kamiński są więźniami politycznymi. Tylko osoby, które nie obserwują sytuacji w kraju, mogą tego nie widzieć. Warto uspokajać polityczne spory, a tego się nie robi. Oni powinni wyjść z więzienia. Inaczej może dojść do nieszczęścia. Liczę, że Donald Tusk to zrozumie - powiedział w rozmowie z Super Expressem były poseł i senator.
To o tyle zaskakująca wypowiedź, że Mężydło był przez ostatnie lata mocno związany z Koalicją Obywatelską. Jeszcze w ubiegłej kadencji zasiadał w senacie właśnie z ramienia tego ugrupowania.
Doświadczony parlamentarzysta uważa też Mariusza Kamińskiego za "bezwzględnego ideowca", który walczy z korupcją od początku powstania CBA. Wskazuje, że "Platforma nie miała nic przeciwko Kamińskiemu, dopóki ten nie ujawnił afery hazardowej".
Czy słowa wypowiedziane dla Super Expressu są wyrażeniem chęci powrotu do PiS? Przypomnijmy, że w latach 2001-2007 ten związany z Toruniem polityk był członkiem Prawa i Sprawiedliwości.