38-letni mieszkaniec Gdańska był poszukiwany przez sąd, który wydał za nim list gończy. Policjantom udało się wpaść na trop mężczyzny... w wigilijny wieczór, 24 grudnia w jednym z mieszkań w Śródmieściu. Funkcjonariusze otrzymali informację, że to właśnie tam ukrywa się poszukiwany.
Schował się pod stertą ubrań
Mundurowi pojechali pod wskazany adres. W mieszkaniu drzwi policjantom otworzyła kobieta, która okazała się matką 38-letniego sprawcy. Powiedziała, że syna nie ma w domu. Policjanci jednak nie uwierzyli właścicielce mieszkania i postanowili przeszukać lokal.
Czytaj także: Przepychanka służb ws. Emila Cz. "Chłopcy palą głupa"
W jednym z pokojów zauważyli coś dziwnego. Spod fotela wystawały... gołe stopy. Policjanci przesunęli mebel i zauważyli stertę ubrań, pod którymi chował się 38-letni poszukiwany. Jak opisują policjanci, mężczyzna był zwinięty w kłębek.
Grozi mu do 3 lat więzienia
38-latek został zatrzymany i przewieziony do policyjnego aresztu. W sobotę zgodnie z dyspozycją sadu trafił do zakładu karnego, gdzie spędzi najbliższe trzy lata za dokonane przestępstwo rozboju.