Napięcie na linii Ukraina-Rosja wciąż jest bardzo wysokie, a zarówno eksperci, jak i światowi przywódcy wskazują, że ryzyko inwazji Rosji na Ukrainę jest duże.
Rosyjskie media państwowe z dumą informują, że "Rosjanie wspierają politykę Władimira Putina". Szczególną uwagę poświęcają wątkowi ukraińskiemu oraz uznaniu przez Rosję niepodległości dwóch republik - Donieckiej Republiki Ludowej i Ługańskiej Republiki Ludowej. Żadna z tych republik nie jest uznawana przez społeczność międzynarodową.
"Nie dla wojny z Ukrainą". Tysiące wpisów na Twitterze
Podczas gdy państwowe media mówią jedno, na Twitterze widać drugie. Wielu Rosjan korzystających z Twittera sprzeciwia się agresywnej polityce Kremla i opatruje swoje wpisy hasztagiem #NieDlaWojnyZUkrainą.
Hasztag był rekordowo popularny na Twitterze w sobotę. Wśród samych mieszkańców Moskwy powstało ok. 5 tys. postów. W niedzielę rano trend był nieco mniejszy, ale nadal utrzymywał się w pierwszej trójce najbardziej popularnych hasztagów.
Czytaj także: Poinformowali o tym w niedzielę rano. Efekt "mobilizacji" w Ługańskiej Republice Ludowej
"Pomoże przełamać ścianę informacyjną"
Eksperci zwracają uwagę, że z Twittera korzysta niewielu Rosjan. Dodają jednak zaraz, że tworzenie takich postów i tak jest bardzo pomocne. - Mam nadzieję, że pomoże to przełamać ścianę informacyjną, która jest teraz budowana w kraju - napisał dziennikarz Anton Barbaszin.
"Nawet gdy 95% ludności tego kraju mówi, że nie chcemy wojny, to nas nie słychać. W polityce niestety nie chodzi o ludzi, chodzi o władzę. Powtórzę: NIE CHCEMY WOJNY" - komentuje jeden z rosyjskich internautów.
"Przeważnie milczę, bo nie wiem, co powiedzieć, jestem przecież Rosjanką, która siedzi w cieple i bezpieczeństwie i fizycznie nie wyobraża sobie, jak to jest, gdy na progu twojego domu są czołgi" - pisze inna osoba, która opatrzyła swój post hasztagiem sprzeciwiającym się wojnie z Ukrainą.
"Nie dla wojny" na moskiewskich ulicach
Sprzeciw pojawia się nie tylko w sieci, ale też na moskiewskich ulicach. Na jednym ze zdjęć widać napis "nie dla wojny" w jednym z przejść podziemnych w stolicy Rosji. Na innej fotografii widać młodą dziewczynę na ulicy w Moskwie, która trzyma transparent z napisem "Nie dla wojny".