Jenna Jameson nie jest zdziwiona zarzutami byłych partnerek Marilyna Mansona. Była królowa filmów dla dorosłych miała krótki romans z muzykiem w 1997 roku. Zakończyła go szybko, kiedy Manson zaczął zachowywać się "niepokojąco".
Celebrytka wyznała teraz, że przeraziła ją zwłaszcza jedna fantazja, z której zwierzył jej się kochanek. Manson "nonszalancko" powiedział Jameson, że fantazjował o spaleniu jej żywcem. Poza tym w trakcie zbliżeń miał ją mocno gryźć, co wcale jej się nie podobało.
Im dłużej się spotykaliśmy, tym był dziwniejszy. Trudno było powiedzieć, kiedy tylko żartuje, a kiedy mówi poważnie - wspomina Jameson.
Gwiazda podkreśla, że Manson nigdy nie zrobił nic bez jej zgody. A gdy tylko zrobiło się "dziwnie", zakończyła romans. Wspomina, że muzyk przyjął jej decyzję ze stoickim spokojem.
Ruszył dalej. Jestem pewna, że miał wtedy wiele możliwości wyboru. To było w okresie jego świetności - powiedziała Jenna Jameson.
Pięć kobiet oskarża Marilyna Mansona o przemoc fizyczną i psychiczną. Jako pierwsza wystąpiła Evan Rachel Wood, która już kilka lat temu wyznała, że była ofiarą przemocy seksualnej. Teraz wyjawiła, że jako nastolatka była wykorzystywana przez Mansona, który "znęcał się na nad nią przed kilka lat".
W ślad za Wood poszły cztery inne kobiety: Ashley Waters, Sarah McNeilly, Ashley Linsday Morgan i kobieta o imieniu Gabriella, która nie chciała zdradzić swojego nazwiska. Wszystkie twierdzą, że Manson znęcał się nad nimi psychicznie i fizycznie, a po zakończeniu z nim związku zdiagnozowano u nich zespół stresu pourazowego.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.