Inwazja zbrojna Rosji na Ukrainę stała się faktem. Do wypowiedzenia wojny doszło 24 lutego o 5:00 rano czasu kijowskiego (4:00 czasu polskiego - przyp. red). Władimir Putin wydał specjalne orędzie, w którym argumentował, że celem rosyjskich wojsk jest "zdemilitaryzowanie" i "zdenazyfikowanie" Ukrainy. Wielu cywili rozpoczęło ewakuację.
Świat obiegły poruszające obrazki z ukraińskich miast. Podczas transmisji przeprowadzanej przez amerykańską telewizję CNN pokazano grupę obywateli Ukrainy, którzy postanowili zjednoczyć się w trudnej chwili.
O godzinie 7:12 lokalnego czasu kilka osób uklęknęło wspólnie na jednym z placów w Charkowie i rozpoczęło modlitwę. Na przejmujące sceny zwrócili uwagę prowadzący program.
Niewielka grupa ludzi zebrała się na głównym placu, klęczą tam i modlą się - powiedziała reporterka.
Warto zwrócić uwagę na fakt, że cywile zebrali się pomimo rosnącego niebezpieczeństwa oraz niesprzyjającej pogody. Na placu panował mróz, zapewne szczególnie odczuwalny przy samej ziemi. Z relacji internautów wynika, że termometry w Charkowie wskazywały niespełna - 3 stopnie Celsjusza.
Smutne obrazki odbiły się szerokim echem w mediach społecznościowych. Wielu internautów nie przeszło obojętnie wobec Ukraińców modlących się na placu w Charkowie. Na Twitterze pojawiło się sporo słów wsparcia z całego świata.
Niesamowicie potężny obraz. Grupa ukraińskich cywilów, budzących się przy dźwiękach wojny, zgromadziła się na placu w Charkowie na modlitwę - napisał jeden z komentujących.
Ludzie modlący się na placu w Charkowie, właśnie teraz w CNN. Módlmy się z nimi - skomentował internauta ze Stanów Zjednoczonych.