Była kurator atakuje Bodnara. Domaga się przeprosin
Była małopolska kurator oświaty Barbara Nowak nie ukrywa, że nie podoba jej się aktualna sytuacja polityczna, jaka panuje w Polsce. Teraz 64-latka w serwisie X (kiedyś Twitter) bardzo dosadnie wyraziła swoje zdanie na temat ministra sprawiedliwości Adama Bodnara, który zdecydował się przeprosić środowiska LGBT.
Była kurator atakuje Bodnara. Domaga się przeprosin
Barbara Nowak słynie z żarliwości religijnej i równie gorącego poparcia dla poprzedniego rządu. Kobieta została oficjalnie odwołana ze stanowiska małopolskiej kurator oświaty 15 grudnia 2023 roku.
Decyzją nowej ministry edukacji w rządzie Donalda Tuska, Barbary Nowackiej, dotychczasowe zadania Nowak, z wykształcenia nauczycielki historii, tymczasowo przejęła polonistka - Gabriela Olszowska.
Od tego momentu Nowak regularnie atakuje obecną władzę, na czele ze wspomnianym Tuskiem. Tym razem dostało się Adamowi Bodnarowi, obecnemu ministrowi sprawiedliwości. Wszystko zaczęło się od jego wypowiedzi ws. LGBT.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jasny sygnał dla Dudy. "Z szantażystami się nie negocjuje"
Chciałbym was bardzo przeprosić za krzywdę, której doznaliście ze strony Państwa Polskiego. Bardzo doceniamy waszą działalność. Czujemy się zobowiązani, jeżeli chodzi o dalsze działania. Możecie liczyć na maksymalne wsparcie w ramach prac Ministerstwa Sprawiedliwości, prokuratury i moje jako Prokuratora Generalnego - powiedział minister Bodnar na spotkaniu, cytowany w komunikacie.
Na ten komunikat zareagowała Barbara Nowak, która domaga się teraz przeprosin dla katolików, na których jest rzekomo nagonka.
Panie Adam Bodnar przeprosił Pan za rzekome krzywdy osoby LGBT, czas przeprosić za faktyczne opiłowywanie katolików. W Dniu Osób Konsekrowanych należy przeprosić za nagonkę na duchowieństwo, uczciwie docenić wkład osób duchownych w proces tworzenia Państwa Polskiego od 966 do dziś - czytamy.
Internauci krytykują Nowak
Pod wpisem Barbary Nowak tradycyjnie pojawiło się dużo komentarzy. Większość z nich mało przychylnych dla byłej kurator.
Chodziło (i wciąż chodzi!) o opiłowanie katolików z przywilejów - niech sobie żyją jak chcą, byleby nie traktować ich jakoś specjalnie, przede wszystkim by nie pompować kasy budżetowej w tę jedną z najbogatszych korporacji globalnych - podkreśla jeden z internautów.
