Monika Pawłowska pochwaliła się zdjęciami z dożynek gminno-parafialnych w Szczebrzeszynie. Na jednej z fotografii widać, jak przemawia z poziomu ambony. W tle pojawili się księża.
Właśnie to zdjęcie wywołało sporo emocji. Ktoś zapytał, "o czym wygłosiła kazanie do wiernych", a byli też tacy, którzy przypominali, że kiedyś nosiła koszulkę z napisem "żądamy legalnej aborcji", co nijak się ma do zasad głoszonych przez Kościół.
Zareagować postanowił też jezuita o. Grzegorz Kramer. Jasno dał do zrozumienia, co sądzi o politykach na ambonach.
W starych czasach, głos na ambonie dostawało się po święceniach, dziś wystarczy zmienić barwy partyjne. Chyba zostanę tradycjonalistą. Stop polityce na ambonach - napisał na Twitterze.
Czytaj także: "Europejski Trump" jest bezwzględny. Pokazuje zdjęcia i zabiera głos na temat uchodźców
Takie transfery to rzadkość
Przypomnijmy, że Monika Pawłowska w marcu bieżącego roku zdecydowała się odejść z Lewicy, by wzmocnić szeregi Porozumienia. Przekonywała, że postąpiła zgodnie z sumieniem, ale nie wszyscy w to wierzyli.
W 2019 roku Pawłowska przystąpiła do partii Wiosna założonej przez Roberta Biedronia. Wcześniej natomiast dała się poznać jako ostra krytyczka rządów Zjednoczonej Prawicy. Właśnie dlatego teraz wiele osób zarzuca jej "sprzedajność". Internauci piszą też, że "jest przykładem, kiedy poglądy są wyłącznie pustymi słowami".
Czytaj także: "Popis" kierowcy bmw. Zdjęcie jego auta obiegło sieć
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.