Julia Mendel kiedyś była dziennikarką. W latach 2019-2021 pełniła funkcję sekretarza prasowego prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego. Teraz odważnie mówi o tym, czego potrzeba Ukrainie.
USA zatwierdziły właśnie nowy pakiet pomocy wojskowej, ale to nie wystarczy. Odbudowa bombardowanej Ukrainy będzie kosztowała min. 500 mld dolarów. Kobieta przyznaje jednak, że żadne pieniądze nie są w stanie zrekompensować przelanej krwi cywilów i żołnierzy. A to wszystko w imię wolności i demokracji.
"Chodzi o ryzykowanie życia"
Mendel przyznaje, że wizyta premiera Morawieckiego, wbrew opinii publicznej w Polsce, była Ukrainie niezwykle potrzebna.
Wydanie miliardów dolarów jest niczym wobec pokazania, że ktoś jest gotów zaryzykować dla nas swoje życie. To był akt wielkiej odwagi ze strony waszego rządu - powiedziała ("Wprost").
Dodała też, że Polsce jako jedynej nie można niczego zarzucić. Nawet jeśli historycznie nasze kraje nie były blisko.
Jesteśmy dumni, że mamy takich przyjaciół, bo ta sytuacja zbliża nasze narody i powoduje, że nie mamy co do Polski żadnych wątpliwości. Co do innych krajów, owszem, ale nie wobec Polski - dodała.
"Trzeba zamknąć tę piep****ą przestrzeń powietrzną!"
Była rzeczniczka podkreśla, że niezwykle istotne jest to, żeby Zachód nie traktował tego konfliktu jako wojny wewnętrznej. Dodała, że jeśli nie będzie z jego strony odpowiedniej reakcji, Putin pójdzie po więcej.
Z praktycznego punktu widzenia trzeba zamknąć tę pieprzoną przestrzeń powietrzną nad Ukrainą! Oni bombardują nas z powietrza! Biurokracja twierdzi, że potrzeba czasu, żeby zapewnić nam obronę przed atakami z powietrza - ubolewała.
Czas to jednak kolejne życia. A tego, jak powiedziała, nie odbuduje się za żadne pieniądze.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.