W pewnym momencie Janie Deegan postanowiła odmienić swoje życie. Początki okazały się bardzo trudne – ponieważ od dawna pozostawała osobą dotkniętą bezdomnością, miała poważne trudności w kontaktach z ludźmi.
Nawet patrzenie komuś w oczy okazało się trudne. Byłam jak zamknięta w skorupie i po prostu nie posiadałam wielu ważnych umiejętności, pewności siebie ani miłości własnej. Ale wiedziałam, że jeśli chcę zachować trzeźwość, muszę jakoś... zbudować te wszystkie cechy – wspominała Janie Deegan w rozmowie z Fox News.
Przeczytaj także: Studentce brakowało maminej kuchni. Kobieta zrobiła jej niespodziankę
Nie miała dachu nad głową. Dziś prowadzi własną piekarnię i pomaga innym
Janie Deegan znalazła zatrudnienie jako gospodyni. Postanowiła wykorzystać okazję, by wrócić do swojej dawnej pasji – pieczenia. Pomysł okazał się strzałem w dziesiątkę, a poprzez dzielenie się wypiekami z innymi Deegan zaczęła znowu nawiązywać bliskie relacje.
Karmienie ludzi to uniwersalny język miłości – tłumaczyła Janie Deegan (Fox News).
Przeczytaj także: Nazwano go "dzieckiem miłości". Chłopiec ma nietypowe znamię
Z czasem Janie Deegan przekonała się, że pieczenie może być nie tylko pasją, lecz także metodą zarabiania pieniędzy. Deegan zaczęła piec na zamówienie, a po kilku latach założyła własną piekarnię. Mimo że odniosła sukces i dziś wiedzie wygodne życie, nie zapomniała o osobach, które miały w życiu mniej szczęścia.
Przeczytaj także: 26-latka z Gdyni spełnia marzenia. Wkrótce podbije kosmos!
Zatrudniając nowych pracowników, Janie zwraca uwagę wyłącznie na ich umiejętności, a nie doświadczenie czy ukończone uczelnie. W przyszłości zamierza nawiązać współpracę z władzami i zapraszać do współpracy osoby, które zmagały się z uzależnieniem lub zakończyły odsiadywanie kary więzienia.
Byłam dobrym pracownikiem, ponieważ bardzo tego pragnęłam. Gdy tylko wytrzeźwiałam, stałam się najlepszym pracownikiem, jaki istnieje, ale nie miałam czego umieścić w CV – wyjaśniła Janie Deegan (Fox News).
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.