Jak informuje "Daily Mail", Lucia Berghell borykała się z atakami padaczkowymi. Anne Forbes, jej matka, szukała pomocy dla córki u specjalistów. Odwiedziły wielu lekarzy, m.in. okulistów, jednak żaden nie potwierdził, aby stan Berghell wymagał szczególnej uwagi.
Nie żyje nastolatka. Do jej śmierci przyczyniło się używanie tabletu?
Po tym jak Lucia Berghell doznała we śnie kolejnego ataku padaczkowego, została przewieziona do szpitala Monash Clayton w Melbourne. Ostatecznie 13-latkę wypisano z placówki – lekarz orzekł, że był to jednorazowy incydent, spowodowany brakiem snu oraz spędzaniem zbyt wielu czasu przed tabletem - donosi "Daily Mail".
Przeczytaj także: Będą wstrzykiwać ludziom krew "smoków z Komodo"? Nowe badania
Jak wspomina Anne Forbes, w trakcie opuszczania szpitala jej córka wciąż wyglądała na chorą. Mimo zapewnień matki, że stan zdrowia 13-latki jest poważny, lekarze odmówili wykonania jakichkolwiek testów.
Nie wykonali ani jednego testu, mimo że powiedziałam im o małych napadach i moich obawach. Byłyśmy tam tylko dwie godziny, po czym odesłali nas do domu. Lucia była bardzo blada i nie wyglądała dobrze – wyjaśnia Anne Forbes.
Przeczytaj także: "Mamo, nie czuję się dobrze". Straszna śmierć 10-latki
Tydzień po wizycie w szpitalu Lucia Berghell doznała kolejnego ataku, który tym razem zakończył się fatalnie - dziewczyna zmarła. Ciało 13-latki odnalazła matka, a medyk sądowy uznał, że przyczyna zgonu Luci jest "niemożliwa do stwierdzenia". Anne Forbes jest przekonana, że córka cierpiała na niezdiagnozowaną epilepsję i walczy o zmianę klasyfikacji.
Przeczytaj także: Internauci spojrzeli na zdjęcie dziecka. Od razu podnieśli alarm
Anne Forbes zwróciła się o pomoc do znanego na całym świecie neurologa, który specjalizuje się w leczeniu padaczki. Przesłała mu wyniki sekcji zwłok 13-latki, a neurolog potwierdził, że dziewczynka mogła umrzeć w konsekwencji ataku padaczki. Kobieta obwinia za swoją tragedię lekarzy ze szpitala Monash Clayton w Melbourne, którzy zlekceważyli stan zdrowia jej córki.
Jestem naprawdę zła na szpital, ponieważ po prostu spławili nas i zawiedli. To ironiczne, nie zdiagnozowano jej, gdy żyła, teraz wiemy, że na nią cierpiała, ale musimy walczyć o rozpoznanie. To po prostu nie w porządku, co zrobił szpital, zawiedli ją i okradli mnie z przyszłości – powiedziała Anne Forbes w wywiadzie dla "Daily Mail".