Jennifer miała mnóstwo marzeń i planów. Cieszyła się na rychłe narodziny dziecka. Zaledwie dni dzieliły ją od zostania mamą. Nie mogła się już doczekać, kiedy przytuli swoją pociechę. Niestety, nie zdążyła. Okrutny los zdecydował inaczej.
Ciężarna nastolatka chciała naładować telefon. Zginęła rażona prądem
O sprawie piszą zagraniczne media. Koszmar rozegrał się w ubiegły czwartek. 17-letnia dziewczyna brała kąpiel w swoim domu znajdującym się w mieście Campina Grande w Brazylii. Wyszła z wanny i chciała podłączyć smartfon do ładowania. Doszło do dramatu.
Jak później relacjonował partner zmarłej Jennifer, nagle miał usłyszeć potworny huk i głośny krzyk ukochanej. Był przerażony. Natychmiast pobiegł jej pomóc, ale niestety sam został porażony przez prąd.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Resztkami sił doczołgał się do swojego telefonu i wezwał pogotowie. Pomimo długiej reanimacji, niestety nie udało się przywrócić funkcji życiowych u Jennifer. Przyszła mama i jej nienarodzone dziecko zmarli.
Sprawą od razu zajęła się policja. Wstępnie ustaliła przebieg feralnego zdarzenia. Według szefa komisariatu w Campina Grande, Ramirisona Pedro, incydent jest obecnie traktowany jako wypadek. Mundurowi nadal jednak badają sprawę.
Zdaniem lokalnych mediów najpewniej wystąpiło zwarcie na skutek uszkodzonego przedłużacza. To jednak wciąż nieoficjalne doniesienia.