Marina i Robbie spędzali miesiąc miodowy na Wyspie Hamilton w Australii. Popularne wśród turystów miejsce słynie z tego, że wiele osób porusza się tu wózkami golfowymi. I właśnie taki pojazd przyczynił się do tragedii.
Tragiczna śmierć podczas miesiąca miodowego
20 czerwca para wybrała się na przejażdżkę. W pewnym momencie ich wózek przechylił się na bok i Marina wypadła ze swojego siedzenia. Niestety, doznała poważnych obrażeń, które doprowadziły do zatrzymania akcji serca.
Czytaj także: Dantejskie sceny na basenie w Niemczech
Na miejscu niemal od razu zjawił się sanitariusz, który przystąpił do udzielania pierwszej pomocy. Później dołączyli do niego także miejscowy dentysta i zawodowy strażak. Pomimo ogromnych wysiłków, 29-latce nie udało się przywrócić funkcji życiowych.
Czytaj także: Co tam się działo?! Dantejskie sceny na A4 w Katowicach
Inspektor policji z Queensland Anthony Cowan powiedział, że ta śmierć była po prostu "tragicznym wypadkiem". Robbie, który prowadził wózek golfowy, był trzeźwy, a z zeznań świadków wynika, że jechał bardzo ostrożnie. Być może zabrakło mu doświadczenia.
Prawdopodobnie to brak doświadczenia w prowadzeniu tego typu pojazdów. Podczas skręcania przewrócił się na bok, a kobieta wypadła i doznała zagrażających życiu obrażeń –powiedział policjant.
Wyspa Hamilton to bardzo popularne miejsce turystyczne. Wózki golfowe są tu jednym z głównych środków transportu. Wieści o wypadku dotarły do władz wyspy, które wydały specjalne oświadczenie.
Hamilton Island może potwierdzić, że wczoraj po południu doszło do poważnego incydentu z wózkiem golfowym, który w tragiczny sposób spowodował śmierć 29-letniej kobiety. Nasze myśli i kondolencje przekazujemy rodzinie oraz przyjaciołom kobiety – przekazano w oświadczeniu zacytowanym przez "The Sun".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.