Turyści z Wałbrzycha przyjechali w Bieszczady po raz pierwszy. Chcieli wyjść na górę Żuków, ale tam czekała na nich niespodzianka.
Spotkali niedźwiedzia w Bieszczadach
O tej mrożącej krew w żyłach przygodzie poinformowało Nadleśnictwo Ustrzyki Dolne. Na profilu na Facebooku pojawił się post z opisem całego zajścia. Bliskie spotkanie z dzikim zwierzęciem zostało także uwiecznione na fotografiach.
Czytaj także: Niedźwiedź zakradł się do domu i zjadł kotlety
Otóż Pan Marek, turysta z Wałbrzycha, postanowił oprócz zdobywania najwyższych bieszczadzkich szczytów, wyskoczyć z rodziną na górę Żuków. Okazało się, że wieża przyciąga nie tylko turystów, ale również bieszczadzkie niedźwiedzie. Doszło do spotkania, które za pomocą telefonu zostało uwiecznione przez Pana Marka - informuje Nadleśnictwo Ustrzyki Dolne.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Turyści na szczęście nie spanikowali. Doskonale wiedzieli, jak zachować się podczas spotkania z niedźwiedziem. Zeszli mu z drogi i schowali się w bezpiecznym miejscu tak, aby zwierzę mogło przejść spokojnie swoją drogą.
Czytaj także: Pojawiły się w okolicy. Gmina ostrzega mieszkańców
Na pochwałę zasługuje zachowanie całej grupy turystów - zeszli z drogi i schowali się na granicy lasu, zachowywali się spokojnie i cicho, pozwolili zwierzęciu spokojnie pójść swoją drogą, a sami również powoli wycofali się z tego miejsca - zaznaczają leśnicy.
Zachowanie turystów z pewnością zasługuje na pochwały. Pod postem pojawiło się wiele komentarzy od internautów, którzy pogratulowali zdrowego rozsądku i szacunku do dzikiej przyrody.
Zachowanie turystów zasługuje na pochwałę super foty. Trzeba uszanować zwierzęta to ich miejsce dom
Zachowanie godne pochwały, niedźwiedź również zachował się pokojowo i został utrwalony na fotografii, gratulacje! - czytamy w komentarzach.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.