Od 2011 roku lotnisko we Frankfurcie przestrzega zakazu nocnych operacji lotniczych. Wyjątki są możliwe jedynie w przypadkach opóźnień, misji ratunkowych lub lotów o "interesie publicznym", takich jak loty rządowe. Zezwolenia na takie loty wydaje nadzór lotniczy podlegający Ministerstwu Transportu i Gospodarki Hesji.
Mimo zakazu Olaf Scholz i Annalena Baerbock opuścili Frankfurt 23 czerwca 2024 roku po meczu Niemiec ze Szwajcarią, startując o 23:39 i 23:54 - pisze dziennik "Die Welt". Ministerstwo uzasadniło wyjątkowe zgody dla wspomnianych lotów, podkreślając ich publiczny charakter. Według doniesień lot Baerbock był konieczny ze względu na poranne spotkanie ministrów spraw zagranicznych UE w Luksemburgu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sytuacja ta jest kontrowersyjna, ponieważ Zieloni w Hesji są silnymi orędownikami zakazu nocnych lotów. Stefan Naas z FDP skrytykował działania Zielonych i Baerbock określając je jako hipokryzję.
To pokazuje, jak poważnie Zieloni traktują swoje własne zasady. Krytykują latanie, a sami łamią zakaz nocnych lotów, żeby przelecieć 184 kilometry do Luksemburga. Naprawdę? - powiedział Stefan Naas.
Niemcy. Annalena Baerbock w ogniu krytyki
Wiceprzewodniczący FDP i wiceprezydent Bundestagu Wolfgang Kubicki również wyraził swoje niezadowolenie. Uważa, że Baerbock powinna była skupić się na swoich obowiązkach w Luksemburgu, zamiast uczestniczyć w meczu. Dodał też, że irytuje go stwierdzenie Baerbock, iż potrzebuje dobrze opłacanej makijażystki podczas podróży, aby nie wyglądać jak "grabarz".
Kubicki podkreślił, że trudno mu zachować neutralność wobec minister spraw zagranicznych, zwłaszcza biorąc pod uwagę wydatki na fryzury i makijaż w wysokości 136 tysięcy euro. Uważa, że takie wydatki są nieuzasadnione i podkreślają niepotrzebny luksus, który nie jest konieczny do pełnienia obowiązków publicznych.