Podczas niedawnej rozmowy telefonicznej Donald Trump i Władimir Putin uzgodnili, że ich zespoły natychmiast rozpoczną negocjacje. Przedstawiciele USA i Rosji spotkali się w Arabii Saudyjskiej, by dyskutować o zakończeniu konfliktu w Ukrainie. Wołodymyr Zełenski poinformował, że Ukraina nie była świadoma tych rozmów i nie weźmie w nich udziału.
Były ambasador Ukrainy w Polsce, Andrij Deszczyca, w rozmowie z "Faktem" wyraził obawy, że Rosja może próbować przekonać USA do porozumienia bez udziału Ukrainy lub skłaniać się do pokoju na warunkach Kremla.
Oczywiście są obawy, że Rosja w Arabii Saudyjskiej będzie próbowała przekonać Stany Zjednoczone, dogadać się bez udziału Ukrainy albo na warunkach korzystnych dla Rosji - powiedział Deszczyca w rozmowie z dziennikiem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Deszczyca podkreślił, że Ukraina nie zaakceptuje decyzji podjętych bez jej udziału. Zaznaczył, że rozmowy z Rosją są konieczne, ale muszą być prowadzone równolegle z Ukrainą i Unią Europejską.
Jeżeli mówimy o podjęciu decyzji, to musi być na pewno Ukraina i na pewno Unia Europejska - dodał.
Chaos w polityce USA
Deszczyca zauważył, że w amerykańskiej polityce wobec zakończenia wojny panuje chaos. - Wydaje mi się, że te wypowiedzi, które padały na konferencji w Monachium, chwilę wcześniej czy później, świadczą o tym, że w amerykańskiej polityce wobec zakończenia wojny panuje chaos — ocenił były ambasador w rozmowie z "Faktem"
Deszczyca wyraził nadzieję, że USA przyjmą strategię uwzględniającą stanowisko Ukrainy i Unii Europejskiej.
Mam nadzieję, że twarde stanowisko Unii Europejskiej i przede wszystkim Ukrainy doprowadzi do tego, że i prezydent Trump, i jego zespół czy jego administracja, a szczególnie ta grupa, która będzie prowadzić negocjacje, zmienią i wypracują swoje stanowisko, które będzie solidarne z pozycją Ukrainy i UE — podsumował Deszczyca.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.