Pod koniec marca ksiądz Michał O., prezes Fundacji Profeto, która miała otrzymać blisko 100 milionów zł dotacji z Funduszu Sprawiedliwości, usłyszał zarzuty. Dotyczą one m.in. poświadczenia nieprawdy i wyrządzenia szkody majątkowej.
On bardzo cierpi. Cały czas jest upokarzany przez innych aresztantów. Kiedy przechodzi korytarzem, to w tym czasie za każdym razem słyszy stukanie innych więźniów w kraty, wyzywanie go od "klech", "salcesoniarzy" i różnego rodzaju pogróżki — mówi adwokat Krzysztof Wąsowski w rozmowie z portalem "Nasz Dziennik".
Jak informuje "Fakt", ksiądz został osadzony niewielkiej pojedynczej celi. Adwokat jednak podkreśla, że w ten sposób też wyrządza się krzywdę jego klientowi. Mecenas podkreśla, że izolacja w dłuższej perspektywie bardzo źle wpływa na psychikę człowieka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mecenas księdza mówi o insynuacjach i areszcie wydobywczym
Krzysztof Wąsowski uważa, że oskarżenia wobec zatrzymanego księdza to seria insynuacji i zero konkretów.
Dla doświadczonych obrońców to jasny sygnał, że prokuratura nie ma czym straszyć, jeśli ujawnia własny materiał dowodowy. Dlatego trzeba powiedzieć wprost: to wygląda na areszt wydobywczy, którego istotą jest to, aby dwie aresztowane kobiety i księdza Michała zmiękczyć, żeby zaczęli mówić to, co prokuratorzy chcą usłyszeć, choć byłaby to nieprawda - mówi portalowi Wąsowski, który dodaje, iż duchowny jest prześladowany, bo nie ma możliwości odprawiania mszy.
Wąsowski zdradził, że prezes Fundacji Profeto w celi ma Pismo Święte, różaniec i lektury duchowe. Modli się za tych, którzy źle mu życzą. - Otacza swoją modlitwą również Tomasza Mraza, który swoim wystąpieniem dopuścił się przestępstwa, bo go z premedytacją pomówił – relacjonuje mecenas Krzysztof Wąsowski.
Adwokat księdza o zastraszaniu katolików
Wąsowski w rozmowie z "Nasz Dziennik" podkreśla, że adwokaci nie są dopuszczani do akt sprawy i dlatego nie ma możliwości prowadzenia uczciwego postępowania.
Wszystko, z czym dziś mamy do czynienia, to pogwałcenie praw obowiązujących w Polsce. Niszczy się człowieka, niszczy się organizację, która w duchu wartości katolickich chciała pomagać słabszym, pokrzywdzonym przez los. Sprawa ks. Michała O. ewidentnie ma być elementem zastraszenia nas katolików — stwierdza wprost Krzysztof Wąsowski.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.