W poniedziałek zapadł wyrok w sprawie byłego księdza. Travis Clark został skazany na trzy lata więzienia w zawieszeniu za współżycie z dwiema kobieta w kościele. Oprócz tego otrzymał karę tysiąca dolarów grzywny.
Bulwersująca sprawa wydarzyła się w 2020 roku, gdy katolicki ksiądz został nakryty przez przechodnia, który zaniepokoił się światłem w oknach kościoła św. Piotra i Pawła w Pearl River w Luizjanie.
Świadek zobaczył duchownego, który na ołtarzu współżył z dwiema kobietami. 37-letni duchowny był przywiązany do ołtarza - czytamy w artykule "New York Post".
Funkcjonariusze policji, którzy zostali wezwani do kościoła, odkryli zamontowaną na statywie kamerę, która rejestrowała ich igraszki. Mundurowi ustalili, że wszystko działo się za zgodą każdego z uczestników, jednak i tak cała trójka: ksiądz Travis Clark, 23-letnia Melissa Chang i 41-letnia Mindy Dixon, została aresztowana i musiała złożyć wyjaśnienia.
Mężczyzna i kobiety zostali skazani
Jak czytamy, całą trójkę oskarżono o niestosowne zachowanie w świętym miejscu. Inne zdanie miał adwokat oskarżonych, jednak sąd nie uwierzył jego tłumaczeniom. Były duchowny został skazany na 3 lata w zawieszeniu, a obie kobiety na dwa lata.
Według arcybiskupa z Nowego Orleanu - Gregory'ego Aymonda, ołtarz został spalony w następstwie "demonicznego" postępowania Travisa Clarka, a nowy ołtarz został stworzony w listopadzie 2020 roku.
Travis Clark, który został wyświęcony w 2013 roku, został usunięty ze stanowiska wkrótce po aresztowaniu. Oprócz tego zapłacił kościołowi odszkodowanie w wysokości 8 tysięcy dolarów.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.