Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
oprac. Aneta Polak | 

Były milicjant rozkopywał groby i kradł ludzkie szczątki

23

Gdy Dariusz R., były milicjant, zakradał się na pomorskie cmentarze, miał przy sobie młot, drabinę, linę, kilof i noktowizor. Był dobrze przygotowany. Mężczyzna okradł co najmniej kilkanaście grobów, zanim wpadł w ręce policji. Pięć lat temu ostatecznie umorzono śledztwo w tej sprawie.

Były milicjant rozkopywał groby i kradł ludzkie szczątki
Mężczyzna wpadł niemal na gorącym uczynku (Pomorska Policja)

W 2015 r. na Pomorzu pojawiła się informacja, że ktoś wykrada ludzkie szczątki z cmentarzy. Mnożyły się teorie dotyczące motywów sprawcy lub sprawców. Mówiono o satanistach, handlarzach, o kradzieży zwłok do celów naukowych.

Mijały miesiące, a w Trójmieście, ale i poza jego granicami, dochodziło do kolejnych kradzieży. Zdarzenia budziły grozę i policja potraktowała tę sprawę priorytetowo. Powołano nawet specjalną grupę, która miała znaleźć złodzieja czy też złodziei zwłok.

Dariusz R. wpadł w ręce policji w 2017 r., gdy spacerował po lesie. Jak się okazało – tego dnia chował skradzione z grobów przedmioty. Tuż po zatrzymaniu policja znalazła dziesięć worków z pozostałościami ciał.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Potrącenie w Strzelinie

Prokuratura początkowo zarzuciła mężczyźnie 14 przestępstw popełnionych na cmentarzach w Gdańsku, Rumi, Lęborku i Olsztynie. Potem postawiono dodatkowych 21 zarzutów. Dotyczyły znieważenia miejsc spoczynku, ograbienia albo próby usiłowania ograbienia grobów ze zwłok.

Wszystko zapisywał w zeszytach

Jak przypomina portal trojmiasto.pl, Dariusz R. w przeszłości był milicjantem i pracował w drogówce. Ostatecznie wyrzucono go ze służby za pijaństwo. Po zwolnieniu z pracy mężczyzna miał zmienić swoje przyzwyczajenia – zaczął dbać o zdrowie, uprawiać sport. Dzięki temu policjantom trudniej było go namierzyć.

R. nie korzystał z samochodu. Zakradając się na cmentarze, ubierał się w maskującą odzież, zabierał noktowizor i potrzebne narzędzia: kilof, linę, młot, a nawet drabinę. Prowadził dziennik, w którym ze szczegółami opisywał swoje "polowania", bo tak nazywał kradzieże. Groby nazywał "melinami", a cmentarze – "burdelami".

Śledztwo umorzono

Biegli uznali, że Dariusz R. w momencie popełniania wszystkich czynów był kompletnie niepoczytalny. 7 lutego 2019 r. sąd umorzył postępowanie w tej sprawie i nakazał przymusowe leczenie Dariusza R. w zakładzie zamkniętym.

Powołani w sprawie biegli orzekli, że podejrzany jest chory psychicznie. Dokonując zarzuconych mu czynów, miał zniesioną zdolność rozpoznania ich znaczenia i pokierowania swoim postępowaniem. Biegli stwierdzili również, że z uwagi na stan zdrowia psychicznego podejrzanego, celem zapobieżenia ponownemu popełnieniu czynów o znacznej szkodliwości społecznej, wymaga on pobytu w szpitalu psychiatrycznym - wyjaśniła wówczas Grażyna Wawryniuk, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku w rozmowie z portalem trojmiasto.pl.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Realizacja - kradzież szczątków ludzkich
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Łatwiejszy dostęp do pomocy psychologicznej dla nastolatków? "Zmiany od dawna oczekiwane"
Groźny wypadek w Piotrkowie. Samochód wjechał w przystanek
Skandaliczna interwencja w Gdańsku. "Nie jestem zwykłym psem"
"Straszna tragedia". Szkoła żegna 14-letnią Natalię
Banan i kawałek taśmy klejącej. Kontrowersyjne dzieło sprzedane za miliony
Lewandowski nigdy nie był tak szczery. Otrzymał ważny telefon
Sukces astronomów. Uchwycili umierającą gwiazdę spoza Drogi Mlecznej
Mieszkają w Polsce, a pracują w Niemczech. Opowiedzieli o zarobkach
Starych samochodów nie będzie można naprawić? Komisja Europejska wyjaśnia
To odróżnia Ronaldo od Messiego. Laureat Złotej Piłki wskazał szczegół
Robert Lewandowski idzie po Złotą Piłkę? Znany portal pokazał swój ranking
Białoruska propaganda straszy Polską. "Demony chcą przejąć Białoruś"
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić