Dramat rozegrał się 20 stycznia we wczesnych godzinach porannych w Sagadżero na wschód od Tbilisi. Jak poinformowało w piątek gruzińskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, mężczyzna zaczął strzelać z karabinu automatycznego z balkonu swojego mieszkania znajdującego się na trzecim piętrze budynku mieszkalnego.
Masowa strzelanina w Gruzji. Nie żyje pięć osób
Napastnik zabił pięć osób, w tym czterech swoich sąsiadów i policjanta, 38-letniego Otara Ghvinashvili, który zmarł w drodze do szpitala. Pięć kolejnych osób zostało rannych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na miejsce skierowano policję oraz jednostkę specjalną MSW. Minister spraw wewnętrznych Vakhtang Gomelauri poinformował, że gdy siły bezpieczeństwa dostały się do mieszkania napastnika, mężczyzna popełnił samobójstwo przy użyciu broni palnej. Dodał, że funkcjonariusze musieli przeczesać teren po odkryciu zawleczek od granatów ręcznych.
Gdy tylko policja otworzyła drzwi, rozległy się odgłosy strzałów. On [strzelec - przyp. red.] krwawił z głowy, leżąc na łóżku z bronią automatyczną u boku - powiedział prasie minister spraw wewnętrznych po zakończeniu działań na miejscu zdarzenia.
Według Gomelauriego strzelec to 49-letni Nodar Atuashvili - były żołnierz armii gruzińskiej, który służył w latach 2006-2021, m.in. w Afganistanie. Szef resortu spraw wewnętrznych potwierdził także doniesienia sąsiadów napastnika, według których dorosły syn 49-latka uciekł z mieszkania po tym, jak jego ojciec zaczął strzelać. Motywy działania sprawcy jak na razie nie są jasne.