"Bzycząca" bomba. Zatrważające odkrycie pod płytą z karton-gipsu

0

Na "bzyczącej" bombie mieszkał pewien mieszkaniec szkockiego Inverness. Jego dom odwiedził pszczelarz Andrew Card z firmy Loch Ness Honey Company, który odkrył, że pod płytą z karton-gipsu na suficie mieszkało... ponad 180 tys. pszczół. Co więcej - kolonie mogły tam bytować już od dobrych kilku lat.

"Bzycząca" bomba. Zatrważające odkrycie pod płytą z karton-gipsu
Pszczelarz odkrył pod sufitem kolonię ponad 180 tys. pszczół (Instagram, lochnesshoney)

Pszczoły nie zostały odkryte przez lata prawdopodobnie dlatego, że mieszkały w suficie dodatkowej, gościnnej sypialni. Właściciel domu przyznał, że jedyne co wzbudzało jego niepokój, to słowa wnuków, które po każdym nocowaniu u niego wspominały o "słuchaniu pszczół nocą".

W sumie pszczelarz odkrył trzy oddzielne kolonie, z których każda liczyła średnio ok 60 tys. pszczół, a więc więcej, niż średnia kolonii o tej porze roku. Jego zespół usunął pszczoły z pomocą specjalistycznego odkurzacza i przeniósł je do tymczasowych uli.

Teraz rodziny będą przez sześć tygodni monitorowane pod kątem pasożytów, a także karmione, żeby miały jak największe szanse na przeżycie w zimowych miesiącach.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Liczby nie kłamią. Polacy w tym roku szaleją z podróżami

W przyszłym roku pszczoły mają się zająć produkcją miodu.

Pszczoły postanowiły zamieszkać w BMW

W zeszłym miesiącu niemałe zaskoczenie przeżył mechanik, zajmujący się instalacją szyb i okien w samochodach, kiedy rój pszczół opanował BMW, w którym on właśnie wymieniał szybę i instalował moskitierę.

Pracownik Autoglass z angielskiego hrabstwa Kent usłyszał głośne brzęczenie przez ramię na chwilę przed tym, jak owady spadły na samochód.

Pobiegł do swojej furgonetki i zadzwonił po pomoc do lokalnego pszczelarza Petera Downa. Uważa się, że owady szukały nowego domu, ponieważ wyrosły z poprzedniego ula, a BMW serii 2, co tu dużo mówić, wydało się im "optymalnym" rozmiarem.

Trwa ładowanie wpisu:instagram
Trwa ładowanie wpisu:facebook

Down (41 l.) przeniósł większość pszczół, w tym królową, do mobilnego ula, aby reszta pszczół poszła za nimi. Na szczęście rój nikogo nie użądlił.

(Pracownik firmy - przyp.red.) chciał tylko wyposażyć samochód w nowe moskitiery w oknach i najwidoczniej królowa pszczół postanowiła przeprowadził własną inspekcję wraz z innymi pszczołami miodnymi - relacjonował rozbawiony Down.

Dodał też, że trzeba było zobaczyć minę fachowca, który zajmował się szybami, kiedy przybył na miejsce zdarzenia i zobaczył, co stało się z BMW.

Autor: EWS
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić