Policja z województwa warmińsko-mazurskiego w specjalnym komunikacie poinformowała o bohaterskiej postawie 5-latki z powiatu mrągowskiego. We wtorek (4 lipca) wieczorem dziewczynka zadzwoniła na numer alarmowy 112 i przekazała dyspozytorce, że jej mama leży nieprzytomna w łazience.
Dzień dobry Pani, bo moja mama ma malutkie dziecko i w ogóle mama leży tutaj w łazience i… Pani przyjedzie? - te słowa jako pierwsze wypowiedziała mała Lenka.
Adrianna Trzcińska jest dumna z córki. - W życiu bym nie powiedziała, że tak malutkie dziecko wykona coś takiego, że naprawdę z takim spokojem, z zimną krwią podejdzie do takiej sytuacji, tym bardziej że ja jestem jej matką i ona nie spanikowała - mówi mama Lenki, cytowana przez TVN24.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Operatorka numeru alarmowego w tle słyszała płacz rocznego Tymoteusza. W związku z tym zdawała sobie sprawę z tego, że od dziewczynki musi jak najszybciej zdobyć kluczowe informacje. - Czy mama się rusza, czy widzisz, że oddycha, czy rusza się klatka piersiowa, czy możesz zawołać kogoś, krzyknąć pomocy - wymienia Marcin "Borkoś" Borkowski, ratownik medyczny.
Policja udostępniła nagranie, na którym słychać, że 5-latka bardzo rzeczowo odpowiadała na pytania zadawane przez dyspozytorkę numeru 112. Lena doskonale znała adres pod jakim się znajduje. Podała również swoje dane, co pozwoliło na szybkie skierowanie odpowiedniej pomocy.
Kiedy do domu 5-latki dotarli policjanci, znaleźli leżącą w łazience nieprzytomną kobietę. Na szczęście po udzieleniu jej pomocy przez ratowników odzyskała ona świadomość.
Czytaj również: 3-latek na ulicach Gdańska. Maluszek uciekł z domu
5-latka uratowała swoją mamę. To nie przypadek
Warto podkreślić, że bohaterska postawa córki pani Adrianny nie jest przypadkiem. - Ja wychowuję samotnie dwójkę dzieci i miałam już wcześniej problemy ze zdrowiem, dlatego obawiałam się o maleństwo - wyznaje pani Adrianna w rozmowie z TVN24.
Dodała, że właśnie dlatego nauczyła córkę, jak postępować w takiej sytuacji. - Myślę, że trzecią bohaterką jest mama czy po prostu rodzice, którzy nauczyli dziecko korzystać z numeru alarmowego - zwraca uwagę Maciej Koperski, instruktor ratownictwa medycznego.