Pochodzące z Gdańska nagranie trwa tylko kilka sekund, ale tyle wystarczyło, by wywołać burzę w sieci. Funkcjonariusz w pełnym umundurowaniu stanął na rękach (dosłownie) przed młodą, wyraźnie uradowaną, dziewczyną. W tle widać radiowóz, można więc przypuszczać, że mundurowy popisywał się swoimi umiejętnościami, będąc jeszcze na służbie.
Filmik obejrzało już prawie 40 tysięcy osób. Internauci podzielili się na dwa obozy: niektórzy bronią policjanta, inni są zgorszeni jego zachowaniem, a nawet - domagają się zwolnienia funkcjonariusza. Wyjaśnieniem całej sytuacji zajęła się już gdańska policja.
Czytaj także: Policjant nagrany na służbie. Reakcja komendy
Portal trojmiasto.pl skontaktował się z "policjantem-akrobatą", by ten mógł przedstawić swoją wersję zdarzeń. - Swoim zachowaniem chcę pokazywać, że policja w Polsce jest normalna i nie trzeba jej się bać - tłumaczy mundurowy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Stanął na rękach przed dziewczyną. Tłumaczenie policjanta
Funkcjonariusz wyjaśnił portalowi, że nagranie powstało po zakończonej interwencji, gdy miał krótką przerwę. Do radiowozu podeszły wówczas dwie młode, "trochę zestresowane" dziewczyny. Jak się okazało, jedna z nich aktywnie działa w mediach społecznościowych.
Nawiązała się między nami rozmowa. Ja wychodzę z założenia, że to dobrze, że ludzie chcą rozmawiać z policją. A swoim działaniem chcę pokazać, że policji nie trzeba się bać - wyjaśnia rozmówca portalu trojmiasto.pl.
Z relacji policjanta wynika, że jedna z dziewczyn sprowokowała go stwierdzeniem, iż "polscy policjanci są mało sprawni fizycznie". Postanowił więc przekonać swoją rozmówczynię, że się myli, a "wielu policjantów może pochwalić się ponadprzeciętną sprawnością fizyczną".
By jej to udowodnić, powiedziałem, że mogę, np. stanąć na rękach. To jedno z moich ulubionych ćwiczeń, przy którym trzeba mieć nie tylko odpowiednią siłę, ale również umiejętność zachowania równowagi - tłumaczy portalowi trojmiasto.pl policjant.
Tak powstało kontrowersyjne nagranie, które wpędziło policjanta w kłopoty. Mundurowy przyznaje, że próbował skontaktować się z młodą kobietą, by ta usunęła filmik z mediów społecznościowych, ostatecznie uznał jednak, że nic złego nie zrobił.
Jak podkreśla, policjant podczas przerwy "może zjeść hot-doga czy zapalić papierosa" i nie narusza to "godności munduru", więc i stanie na rękach nie powinno.
Nie spodziewałem się, że to nagranie zobaczy tyle osób. Cieszę się, że Trojmiasto.pl podziela moje zdanie, że rozmowa z ludźmi i wychodzenie do ludzi przez policjantów jest akceptowalną formą promocji - przekonuje mundurowy.
Na koniec zwrócił się z apelem do wszystkich, nie tylko do policjantów, "aby zawsze i wszędzie byli sobą i ujawniali swoje pozytywne cechy".