Muzeum Auschwitz to wyjątkowe miejsce, które ma na celu upamiętnienie ponurej historii nazistowskiego obozu koncentracyjnego, a także edukację następnych pokoleń — zarówno w kontekście przypominania historii, jak i również nauczania, by tak bestialskie praktyki już nigdy więcej nie miały miejsca. Regularnie reaguje również na nadużycia i nieprawdziwe informacje płynące z mediów oraz ust polityków z całego świata.
Profile muzeum są obserwowane przez osoby z całego świata. Na samym tylko Facebooku oficjalny anglojęzyczny profil "Auschwitz Memorial / Muzeum Auschwitz" posiada 512 tys. obserwujących. Umieszczane są tam informacje o osobach, które były przetrzymywane w nazistowskim obozie, prowadzone jest kalendarium, a także umieszczane są przeróżne zdjęcia — i współczesne, i jest z minionej na szczęście epoki.
Niestety to właśnie z Facebookiem administratorzy tego profilu toczą obecnie dość nierówną walkę. Problemy stały się na tyle uciążliwe, że Muzeum Auschwitz postanowiło opublikować specjalne oświadczenie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Według informacji zawartych w piątkowym wpisie, aż 21 postów zostało uznanych za naruszające regulamin. Powody są przeróżne: zastraszanie i nękanie, podżeganie do przemocy, a nawet "nagość i aktywność seksualna dorosłych". Co więcej, od niektórych zgłoszeń administratorzy profilu nie są nawet w stanie się odwołać.
Takie sytuacje oczywiście paraliżują działania muzeum, które co chwilę musi składać odwołania, a przygotowywane skrupulatnie wpisy są bez żadnego racjonalnego powodu kasowane przez platformę.
Muzeum Auschwitz, instytucja poświęcona zachowaniu pamięci o ofiarach niemieckiego nazistowskiego obozu, spotkała się z bezprecedensowymi działaniami ze strony Facebooka. Posty, o których mowa, zawierają jedynie pełną szacunku pamięć i dokumentację historyczną, pokazując twarze i informacje biograficzne tych, którzy cierpieli i zostali zamordowaniu w miejscu, które symbolizuje jeden z najciemniejszych rozdziałów ludzkiej historii.
Muzeum podkreśla, że od blokad próbowało się odwołać, lecz w przytłaczającej większości przypadków skargi są rozpatrywane negatywnie. Jak czytamy w oświadczeniu, osoby odpowiedzialne za profil żądają teraz ponownego rozpatrzenia tej sprawy i wyczerpujących wyjaśnień, dlaczego w ogóle posty są w taki sposób oznaczane.
Uzasadnienie podane przez system Facebooka, twierdzące, że posty te stanowią treści naruszające Standardy Społeczności, jest całkowicie niezrozumiałe. [...] Ten skandaliczny incydent nie tylko podważa ważną pracę naszej instytucji. Takie działanie jest niedopuszczalne i obraźliwe dla pamięci ofiar Auschwitz, którą staramy się zachować. Jest to krzywdzące dla ocalałych, potomków i wszystkich osób zaangażowanych w zachowanie prawdy historycznej.
Czytaj także: Kolejna wojna na horyzoncie. Oto możliwe konsekwencje
W komentarzach użytkownicy wyrazili pełne poparcie dla muzeum w walce z algorytmami. To jednak rzecz jasna za mało, by móc coś zdziałać. Nie wiadomo zresztą, czy coś w ogóle da się z tym zrobić — systemy Facebooka w takich sytuacjach bardzo często działają w sposób zautomatyzowany, bez ingerencji człowieka lub z minimalnym udziałem moderatorów.