Do zatrzymania kobiety doszło we wtorek, 23 lipca 2024 roku w Toruniu. Aresztowania dokonali funkcjonariusze Delegatury CBA w Katowicach. Fałszywa prawniczka działała na rynku od 2021 do 2023 roku.
Przedstawiciele CBA poinformowali, że zatrzymana kobieta podawała się za prawnika współpracującego ze znaną warszawską kancelarią adwokacką. Miała też przyjmować znaczne korzyści majątkowe, a także powoływać się w pracy na bardzo rozległe kontakty w polityce i biznesie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W celu osiągnięcia korzyści majątkowej wywierała przekonanie, że świadczy usługi prawnicze w ramach współpracy z kancelarią adwokacką znanego profesora jednej z warszawskich uczelni wyższych i posiada wpływy m.in. w Ministerstwie Finansów i Radiu Maryja - poinformowali przedstawiciele Biura Prasowego CBA.
Czytaj także: Awaria w PKO BP. Bank pobiera z kont klientów miliardy
Fałszywa prawniczka przyjmowała wynagrodzenie za "pracę"
Kobieta informowała swoich klientów, że ma prawnicze wykształcenie i może świadczyć usługi prawne. Miała przy tym przyjmować środki w bardzo dużej wysokości. CBA informuje, że kobieta zarobiła na swoim procederze przynajmniej 500 tys. złotych.
Okazuje się, że fałszywa prawniczka nie ma nic wspólnego z adwokaturą. Kobieta ma jednoosobową działalność gospodarczą i wykształcenie humanistyczne. CBA podaje, że zatrzymana najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie.
Centralne Biuro Antykorupcyjne podaje, że sprawa ma wiele wątków. Dotychczas zatrzymano znanego warszawskiego adwokata Waldemara G. Mężczyzna również powoływał się na wpływy rządowe.