Jak informuje TVN24, kradzieże masła w Rosji stały się powszechne z powodu dramatycznego wzrostu cen tego produktu. Od początku roku cena za opakowanie masła importowanego z Białorusi wzrosła o ponad 34 procent, co zaniepokoiło wiele rodzin.
Sklepy w Rosji zaczęły stosować różne metody, aby walczyć z falą kradzieży masła. W supermarketach w Petersburgu umieszczono ogłoszenia, w których klienci są proszeni o kontakt ze sprzedawcami w celu zakupu masła, które zostało usunięte z półek.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sklepy starają się zabezpieczyć swoje towary przed kradzieżą. W niektórych placówkach masło przechowywane jest w lodówkach przy kasach, obok cennych produktów, takich jak kawior czy drogi alkohol. Dodatkowo, niektórzy sprzedawcy zaczęli umieszczać pojedyncze kostki masła w specjalnych plastikowych pojemnikach, aby ograniczyć straty.
Schowali do plecaka 25 kostek masła
Moskiewska prokuratura podała, że do próby kradzieży masła w supermarkecie doszło pod koniec października. Dwóch mężczyzn weszło do sklepu i włożyło do plecaka 25 opakowań masła, nie próbując nawet ukrywać się przed kamerami monitoringu.
Pracownica sklepu zauważyła ich działania i podjęła próbę zatrzymania złodziei, jednak jeden z mężczyzn uderzył ją, a drugi zagroził nożem. Ostatecznie obaj zostali aresztowani. Grozi im kara więzienia.
Rosja odczuwa skutki wojny
Dotychczas masło było dostarczane do Rosji z różnych zakątków świata, jednak po rozpoczęciu rosyjskiej agresji na Ukrainę import tego produktu znacznie się zmniejszył. Mimo to władze rosyjskie próbują zminimalizować wpływ sankcji międzynarodowych na dostępność podstawowych produktów dla obywateli.
Wicepremier Dmitrij Patruszew, odpowiedzialny za sektor rolnictwa, ogłosił pod koniec października, że rząd zamierza monitorować ceny masła, aby zapobiec dalszym wzrostom.
Jak przypomina TVN24, w maju tego roku prezydent Władimir Putin podczas narady z dowódcami wojsk stwierdził, że "rosyjska gospodarka wojenna jest dobrze zrównoważona, aby dostarczać zarówno armaty, jak i masło". Jak podał były wiceminister spraw wewnętrznych Ukrainy, Anton Heraszczenko, import masła spadł z 40 tysięcy ton do zaledwie 4 tysięcy ton.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.