Na facebookowych grupach można znaleźć tysiące ogłoszeń i wydawać by się mogło, że internautów niewiele już może zaskoczyć. Okazuje się jednak, że kreatywność i poczucie humoru nadal są w cenie i potrafią się przebić nawet w meandrach Internetu.
Podczas gdy spece od marketingu i reklamy – z różnym skutkiem – głowią się nad kolejnymi finezyjnymi treściami, pan Tomasz zamieścił na facebookowej grupie "Sprzedam działkę, siedlisko, ziemię" krótki wpis, który w parę dni zebrał kilka tysięcy komentarzy i – sadząc po liczbie reakcji – spodobał się już 26 tys. internautów.
Sprzedam rozsypującą się ruderę w środku lasu. Jest to leśniczówka, ale wygląda, jakby spadła na nią bomba atomowa, więc ogólnie masakra – poinformował autor wpisu już w pierwszym akapicie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rozbrajająca szczerość internauty skutecznie przykuła uwagę członków grupy. W kolejnych akapitach pan Tomasz poinformował m.in., że działka to "totalna porażka" i "nic nie można na niej zmieścić", a lokalizacja jest "taka jakaś z d***". Cenę określił natomiast jako "masakrę".
Aż żal pisać, ale 150 tys. I naprawdę w tej cenie można znaleźć znacznie tańsze działki z fajnymi sąsiadami dookoła. Takimi, którzy zapewnią brak nudy czyli strzyżenie trawnika o 6 rano w sobotę, nocne imprezy, kablowanie, itp. A tutaj niestety cisza. No i nikt się już nie wybuduje, bo dookoła tylko las – napisał przewrotnie internauta.
Na koniec, w ramach "zachęty", dodał, że na działce "nie ma nic oprócz nudnej przyrody i głupiej ciszy".
Ogłoszenie na Facebooku rozbawiło internautów do łez
Autor wpisu postanowił chyba wyręczyć wszystkich malkontentów, którzy często krytykują podobne ogłoszenia, doszukując się rozmaitych minusów. Tym razem pod wpisem pojawiła się lawina pozytywnych komentarzy, również od osób zainteresowanych zakupem.
"Co za beznadziejne miejsce... Aż chciałbym zobaczyć więcej zdjęć", "Najlepszy opis ever", "Najlepszy opis nieruchomości, jaki czytałam w życiu", "Genialny tekst i przy okazji wszyscy malkontenci, co i tak w życiu nic nie kupią, są odsiani", "Nie jestem zainteresowany, nie cierpię takiej okolicy. Tylko zapytam: gdzie to jest?", "Reklama szyta na miarę zainteresowanych takimi perełkami", "Mistrz reklamy" – zachwycają się internauci.
Poczucie humoru dźwignią handlu? W tym przypadku na pewno.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.