Na plaży Thompson’s Cove w Providenciales, na terytorium Turks i Caicos, doszło do brutalnego ataku rekina, w wyniku którego 55-letnia kanadyjska turystka straciła obie ręce. Jak informuje "Daily Mail", kobieta chciała zrobić zdjęcie drapieżnikowi, gdy ten nagle zaatakował. Jej mąż próbował interweniować, ale rekin nie odpuszczał, krążąc wokół swojej ofiary.
Dramatyczne chwile rozegrały się w piątek, 7 lutego, gdy turystka weszła do wody. Nagle rekin rzucił się na nią, powodując poważne obrażenia. Świadkowie relacjonują, że jej mąż desperacko próbował odgonić zwierzę, jednak nie udało się uniknąć tragedii.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ciężko ranna kobieta zdołała wrócić na brzeg, gdzie bliscy starali się zatamować masywne krwawienie, zanim na miejsce dotarły służby ratunkowe.
Czytaj także: Mogą powodować raka. Auchan wycofuje popularne bakalie
Na miejsce szybko przybyła policja i ratownicy medyczni, którzy udzielili poszkodowanej pierwszej pomocy i przetransportowali ją do szpitala Cheshire Hall Medical Centre. Obecnie znajduje się pod opieką lekarzy w Kanadzie, gdzie przechodzi dalsze leczenie.
Rzadkie ataki, ale poważne konsekwencje
Ataki rekinów w regionie Turks i Caicos są niezwykle rzadkie. Według danych Florida Museum of Natural History, w 2024 roku na całym świecie odnotowano jedynie 47 nieprowokowanych ataków, co jest liczbą znacznie poniżej średniej z ostatniej dekady.
Po ataku władze wydały ostrzeżenie, wzywając turystów do tymczasowego unikania kąpieli w oceanie, dopóki nie zostanie potwierdzone, że sytuacja jest bezpieczna. Jak donosi "Daily Mail", policja oraz eksperci ds. ochrony środowiska prowadzą dochodzenie, próbując ustalić, jaki gatunek rekina był odpowiedzialny za atak.
Czytaj także: Totalny paraliż w Poznaniu. "Dosłownie wszędzie"