Dramat miał miejsce na początku października. 22-letnia Cinthia Lizeth Vega trafiła do kliniki Elohim Integral Esthetic Services Services w Monterrey. Meksykanka chciała poprawić wygląd swoich pośladków a także usunąć tłuszcz z ramion i brzucha.
Czytaj także: Cleo padła ofiarą oszustów. Nie dajcie się nabrać
Meksyk. Tragiczny finał liposukcji. Młoda kobieta nie żyje
Stan młodej kobiety znacznie pogorszył się podczas podawania znieczulenia. Środek spowodował u niej wzrost ciśnienia krwi. 22-latkę przewieziono do szpitala Camino Real. Niestety lekarze nie byli już w stanie jej pomóc.
Tragedią jest zdruzgotany ojciec kobiety, Julio César Vega. W rozmowie z lokalnym portalem informacyjnym Info 7 przyznał, że prosił córkę, by nie poddawała się operacji.
Powiedziałem jej, żeby nie szła, a ona poszła. Nie widziałem jej. Wszyscy mówiliśmy jej, żeby nie szła. Ale cóż, chciała to zrobić – opowiada.
Tragedia w Monterrey. Klinika nie miała uprawnień?
W mediach pojawiły się doniesienia, że w klinice nie było wykwalifikowanych lekarzy. Meksykańscy śledczy przyznają, że ośrodek miał jedynie uprawienia do udzielania ogólnych porad medycznych. Żaden z pracowników nie miał uprawnień do wykonywania zabiegów chirurgicznych.
Podczas kontroli nie przedstawiono żadnych dokumentów poświadczających kwalifikacje zatrudnionych w klinice osób. Już w przeszłości pojawiały się doniesienia o tym, że placówka działa bez odpowiednich zezwoleń. Po tragedii z udziałem 22-letniej Meksykanki, klinika została zamknięta.
Obejrzyj także: Silikony w piersiach zwiększają ryzyko raka