Wstrząsające sceny rozegrały się niedawno na Florydzie w Stanach Zjednoczonych. Jak informuje "New York Post", pod jedną z placówek finansowych w mieście Palatka kręciła się pewna młoda kobieta z małym dzieckiem.
Z zeznań pracowników placówki wynika, że 33-letnia Jessica Woods często korzystała z ich toalety, by przewinąć półtoraroczną dziewczynkę. Tego dnia jednak zachowywała się zupełnie inaczej.
Czytaj więcej: Jedna z tych kobiet ma 67 lat. Zgadniesz która?
Pracownicy banku znaleźli ją śpiącą pod urządzeniem klimatyzacyjnym. Z kolei dziecko leżało nieopodal w wózku sklepowym bez żadnych kocyków. Zaniepokojeni zapytali kobietę, czy potrzebuje pomocy, ta miała wówczas zażądać pieniędzy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jej oczekiwania nie zostały spełnione. Zaproponowano jednak zakup jedzenia dla niej i dziecka.To tylko ją - jednak - rozzłościło.
Chciała sprzedać swoje dziecko za 2 tys. zł
Po próbach interwencji i zaoferowanej pomocy, Jessica Woods zaczęła namawiać pracowników banku, by kupili od niej dziecko. Proponowała 500 dolarów, czyli niespełna dwa tysiące złotych. Gdy nikt się nie zgodził, 33-latka po prostu zostawiła swoje dziecko w wózku sklepowym i odeszła.
Ludzie natychmiast wezwali policję. Niedługo później kobieta została zatrzymana i umieszczona w areszcie w Putnam. Natomiast jej półtoraroczna córka została przekazana do placówki opiekuńczej.
Mało tego - po przesłuchaniach świadków - okazało się, że kobieta stosowała przemoc wobec dziewczynki. W związku z tym postawiono jej zarzuty znęcania się nad dzieckiem, zaniedbywania i porzucenia go oraz sprzedawanie nieletniego za pieniądze.
Czytaj również: Skandal na komendzie. Szczury zjadły marihuanę w budynku policji