Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

Chciała zwrócić bieliznę w Rossmannie. Bezcenna reakcja sprzedawczyni

144

''Niech pani będzie człowiekiem'' — prosiła klientka, która przyszła do jednego ze sklepów Rossmann w Łodzi, żeby oddać zakupione majtki. Sprzedawczyni nie dała jednak za wygraną. Jak zareagowała na prośbę klientki?

Chciała zwrócić bieliznę w Rossmannie. Bezcenna reakcja sprzedawczyni
Chciała zwrócić bieliznę zakupioną w Rossmanie (Adobe Stock, Krzysztof Bubel)

Bielizna nie podlega zwrotowi ani wymianie — taką informację można znaleźć w większości sklepów stacjonarnych. Zasada ta podyktowana jest względami higienicznymi, ale ten argument nie do wszystkich przemawia.

Pewna klientka zakupiła w jednym ze sklepów sieci Rossmann w Łodzi majtki, ale po powrocie do domu zorientowała się, że dokonała niewłaściwego wyboru. Zapominając o niepisanej zasadzie, że ''towar macany należy do macanta'', a raczej — w tym przypadku — bielizna założona należy do osoby, która ją założyła, klientka wróciła do Rossmanna i próbowała oddać zakupione wcześniej majtki. O sytuacji, do której doszło w pierwszych dniach marca, poinformował ''Fakt''.

W jednej ręce kobieta dzierżyła opakowanie zawierające kilka sztuk majtek, a w drugiej trzymała paragon. Domagała się zwrotu pieniędzy, ponieważ, jak wyjaśniła, majtki okazały się za małe.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Ma samochody za 3 mln zł. Kiedyś nie miała na rachunki

Teoretycznie klientka była zatem dobrze przygotowana do zwrotu produktu, sęk w tym, że z przyczyn higienicznych sprzedawca w Rossmannie nie może przyjąć zwrotu bielizny.

Sprzedawczyni pozostała nieugięta

Klientka nie zraziła się przemową na temat obowiązujących przepisów i regulaminu. Upierała się, że chce zwrócić bieliznę, a gdy zrozumiała, że nie otrzyma zwrotu gotówki, poprosiła o wymianę majtek na te w większym rozmiarze.

Klientka była uparta, ale i sprzedawczyni obstawała przy swoim. Nie wyraziła zgody również wtedy, gdy kobieta zaproponowała kolejne rozwiązanie: zasugerowała, że sama podejdzie do regału, a potem odłoży majtki w mniejszym rozmiarze i weźmie z półki większe.

W odpowiedzi klientka usłyszała, że powinna być pewna, jakiego rozmiaru potrzebuje, gdy kupuje bieliznę.

Próba oddania przymierzonych majtek to tylko jedno z przewinień klientów popularnej drogerii. Do listy ''grzechów głównych'' należy dopisać jeszcze m.in. otwieranie nowych kosmetyków, gdy tester jest niedostępny, nagminne otwieranie produktów, takich jak dezodoranty czy odżywki do włosów, wreszcie — robienie makijażu testerami.

Autor: APOL
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
PiS ogłosi swojego kandydata na prezydenta. Wiadomo już gdzie
Skrajnie osłabiony senior w Gdańsku. Jej reakcja uratowała życie 71-latka
Estonia. Tysiące niewybuchów na poligonie wojsk NATO
Łatwiejszy dostęp do pomocy psychologicznej dla nastolatków? "Zmiany od dawna oczekiwane"
Wywieźli ponad 600 opon. Smutny widok. "Las to nie wulkanizacja"
Groźny wypadek w Piotrkowie. Samochód wjechał w przystanek
Skandaliczna interwencja w Gdańsku. "Nie jestem zwykłym psem"
"Straszna tragedia". Szkoła żegna 14-letnią Natalię
Banan i kawałek taśmy klejącej. Kontrowersyjne dzieło sprzedane za miliony
Lewandowski nigdy nie był tak szczery. Otrzymał ważny telefon
Sukces astronomów. Uchwycili umierającą gwiazdę spoza Drogi Mlecznej
Mieszkają w Polsce, a pracują w Niemczech. Opowiedzieli o zarobkach
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić