Karolina K., która wyjechała do Szwecji ponad dekadę temu, podzieliła się historią swojego pobytu w "luksusowych" warunkach szwedzkiego więzienia. W wywiadzie, który odbył się krótko przed jej wyjściem na wolność, opisała codzienność życia w tzw. pół-domu, gdzie skazani na końcówce wyroku mają możliwość wychodzenia do pracy, dostępu do internetu i siłowni, a nawet otrzymywania miesięcznego zasiłku na własne potrzeby.
Jak zaznacza "Fakt", podczas rozmowy Karolina K. ujawniła, jak poznała mężczyznę zajmującego się nielegalnymi interesami. Choć miała dobrą pracę, zdecydowała się na przestępczy proceder, aby dodatkowo zarobić.
Zaczęła przemycać silne leki przeciwbólowe. Kobieta przyznała również, że największy żal ma o to, że jej córka, Paulina, została wciągnięta w przestępczy świat.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Obie kobiety zostały zatrzymane w porcie w Ystad, kiedy straż graniczna odkryła w ich bagażach dziesięć kilogramów opioidów. Karolina K. próbowała wziąć całą winę na siebie.
Sąd uznał, że jej córka była świadoma swoich działań i skazał ją na 3,5 roku więzienia, podczas gdy matka otrzymała wyrok 4 lat. Jak informowało już o2.pl, Paulina K. nie odsiedziała całego wyroku
Mogę potwierdzić, że kobiety zostały skazane za przemyt substancji opioidowych w 2022 roku. Po 2/3 czasu od zatrzymania zostały zwolnione z kary zgodnie ze szwedzkim prawem. Po zwolnieniu powinny mieć możliwość opuszczenia kraju - przekazał Mathias Larsson portalowi o2.pl.
Pomimo trudnych przeżyć Karolina K. podkreślała w nagraniu, że relacje z córką są teraz dobre. Przytoczyła słowa Pauliny: "Mamo, ja cię po prostu nie słuchałam. Chciałam być młodą gangsterką". Kobieta w ostatnim czasie starała się wyjść na prostą, studiując i pracując.
Tragiczny wypadek na Trasie Łazienkowskiej. Paulina K. poważnie ranna
Życie Pauliny K. po opuszczeniu więzienia nie ułożyło się szczęśliwie. W nocy 15 września doszło do tragedii na Trasie Łazienkowskiej. Jej partner, Łukasz Ż., po mocno zakrapianej imprezie wsiadł za kierownicę i spowodował wypadek, w wyniku którego zginął 36-letni mężczyzna, a jego żona i dwoje dzieci trafili do szpitala.
Paulina K. również została poważnie ranna, doznając zerwania rdzenia kręgowego oraz licznych obrażeń twarzy. Sprawca wypadku uciekł z miejsca zdarzenia.
Łukasz Ż., mimo młodego wieku, ma bogatą kartotekę kryminalną, obejmującą m.in. posiadanie narkotyków, oszustwa oraz groźby karalne. Teraz czeka na ekstradycję z Niemiec do Polski, aby odpowiedzieć za spowodowanie tragicznego wypadku przed wymiarem sprawiedliwości.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.