Sześć samolotów transportowych chińskich sił powietrznych Y-20 wylądowało w stolicy Serbii w sobotę 9 kwietnia. Według ekspertów wojskowych, przewoziły one systemy rakiet ziemia-powietrze HQ-22. Uzbrojenie trafi na wyposażenie serbskiego wojska.
Chińskie samoloty wojskowe w Serbii
Media społecznościowe obiegły zdjęcia chińskich samolotów z oznaczeniami wojskowymi na lotnisku w Belgradzie. Ministerstwo Obrony Serbii odmawia dotąd komentarza w tej sprawie.
Wcześniej Chiny dostarczyły uzbrojenie dwóm państwom NATO: Bułgarii oraz Turcji. Eksperci zaznaczają, że to przejaw rosnącego znaczenia Państwa Środka. – Obecność samolotów transportowych Y-20 w Europie jest dość nowym zjawiskiem – zauważa magazyn internetowy Warzone.
Chińczycy przeprowadzają demonstrację siły – ocenia z kolei serbski analityk wojskowy Aleksandar Radić.
Dostawę rakiet średniego zasięgu potwierdził prezydent Serbii Aleksandar Vučić. Zakup zestawów uzgodniono jeszcze w 2019 roku. Polityk zapowiedział, że "nowa chluba serbskiego wojska" zostanie zaprezentowana oficjalnie we wtorek lub środę.
Wcześniej Vučić skarżył się na działania sąsiadujących państw należących do NATO. Prezydent Serbii narzekał, że nie chcą zezwolić na loty transportowe nad ich terytorium. Miało to związek z napaścią Rosji na Ukrainę.
Serbia kupuje broń z Rosji i Chin. Zachód obawia się eskalacji konfliktu
Serbia jest bliskim sojusznikiem Rosji. Choć Belgrad głosował za rezolucjami ONZ potępiającymi krwawe ataki na Ukrainę, władze kraju odmówiły przyłączenia się do międzynarodowych sankcji przeciwko Moskwie.
W 2020 roku amerykańscy urzędnicy ostrzegali Serbię przed zakupem zestawów przeciwlotniczych HQ-22, których eksportowa wersja znana jest jako FK-3. Zwrócono wtedy uwagę, że jeśli Serbia naprawdę chce przystąpić do Unii Europejskiej i innych zachodnich sojuszy, musi dostosować swój sprzęt wojskowy do zachodnich standardów.
Zakupiony przez Serbię chiński system obrony przeciwlotniczej jest często porównywany do amerykańskiego systemu Patriot i rosyjskich systemów rakietowych ziemia-powietrze S-300. HQ-22 ma jednak nieco mniejszy zasięg. Serbia będzie pierwszym krajem w Europie posiadającym na wyposażeniu chińskie rakiety.
Przypomnijmy, że Belgrad formalnie ubiega się o członkostwo w Unii Europejskiej. Od jakiegoś czasu kraj wzmacnia swoje siły zbrojne, kupując samoloty bojowe, czołgi i sprzęt od Rosjan oraz Chińczyków. W 2020 roku Serbia odebrała dostawę chińskich dronów bojowych Chengdu Pterodactyl-1, znanych w Państwie Środka jako Wing Loong.
Zachód obawia się, że militaryzacja Serbii może doprowadzić do kolejnej wojny na Bałkanach. Szczególnie narażone ma być Kosowo, które oderwało się w 2008 roku. Serbia, Rosja i Chiny nie uznały nowo powstałego kraju – zwraca uwagę "Associated Press".
Obejrzyj także: Napięcie na granicy Serbii i Kosowa rośnie