Jak podaje portal amerykańskiego wydania tygodnika "Newsweek", chińska opinia publiczna jest otwarcie przychylna Władimirowi Putinowi. W tamtejszych mediach prezydenta Rosji prezentuje się w roli niezłomnego męża stanu, który w pojedynkę stawił czoła presji państw Europy Zachodniej, a nie zbrodniarza, odpowiedzialnego za śmierć tysięcy osób.
Przeczytaj także: Znaleźli to przy Rosjanach. Zdjęcia wprawiają w osłupienie
Chińczycy demonstrują swój sprzeciw wobec wojny w Ukrainie
Nie wszyscy mieszkańcy Chin dają wiarę temu, co jest im wtłaczane do głów przez państwową machinę propagandową. Wielu z nich nie tylko nie poprzestaje na podawaniu w wątpliwość tego, co prezentują rodzime media, lecz także wyraża swoje poglądy w internecie.
Przeczytaj także: Tak rekrutuje Rosja. Wstrząsające ustalenia brytyjskiego wywiadu
Chińczycy wyrażają swój sprzeciw – m.in. wobec okrucieństw, jakich Rosjanie dopuścili się w Buczy – na Weibo. Nie publikują jednak tekstów na własnych kontach na portalu społecznościowym, ponieważ takie działanie w najlepszym wypadku zakończyłoby się dla nich usunięciem postów, a w najgorszym nawet represjami ze strony władz.
Przeczytaj także: Ogromny sukces Ukraińców. Opublikowano nagranie
Według ustaleń portalu Nesweek USA Chińczycy znaleźli na serwisie Weibo bezpieczną przestrzeń dla "cichego" wyrażania opinii. Aby dać wyraz niezgodzie na toczącą się wojnę, publikują komentarze oraz rozdają "lajki" na koncie Ambasady Ukrainy w Pekinie.
Rosja Putina jest ohydna. Putler (kompilacja nazwisk Putin i Hitler – przyp. red.) musi zostać zgilotynowany.
Popieram wolność narodu ukraińskiego i wzywam międzynarodową społeczność do przestrzegania zasad prawa i surowego ukarania agresorów – to jedne z najbardziej "lajkowanych" komentarzy, jakie Chińczycy zostawili na Weibo pod postami Ambasady Ukrainy w Pekinie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.