Chińczyków zachwyciły włóczkowe dekoracje, które przyozdabiają słupki na warszawskiej Pradze.
Dzielnica Praga słynie z tętniącej życiem kulturalnej i kreatywnej atmosfery, z licznymi galeriami, muzeami i pracowniami projektantów -pisze Agencja Informacyjna Xinhua.
Czytaj także: Nagle w tramwaju pękła szyba. Przyczyna może zaskakiwać
Xinhua zamieściła serię zdjęć, które wykonano 11 lipca. Widać na nich kadry z warszawskiej dzielnicy. W roli głównej występują warszawskie słupki i stojaki, w kolorowych "ubrankach" przyozdobione przez praskich aktywistów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Ubranka" na słupkach. O co chodzi?
W ramach akcji "Moc włóczki na Szmulkach" zwykłe słupki uliczne zmieniają się nie do poznania, ponieważ zyskują specjalne "ubranka".
Włóczkowe ozdoby to m.in. pokrowce w kształcie lalek, postaci z bajek, syrenek, zwierząt, roślin, ale nawet dań z makaronu czy nut. Nowość to ubrany przystanek tramwajowy oraz wyjątkowe skrzydła motyla, przy których można zrobić fotografię - wyjaśnił niedawno ratusz.
Warto podkreślić, że to już piąta edycja tego niezwykłego wydarzenia. Yarnbombing (ang. bombardowanie włóczką) to forma sztuki ulicznej, polegająca na tworzeniu włóczkowych dekoracji i umieszczaniu ich w przestrzeni miejskiej. Chodzi o to, żeby wprowadzić tymczasowe zmiany w estetyce danego miejsca.
Jeśli ktoś chce się przekonać, jak wyglądają ozdobione słupki, może to zrobić na ulicy Kawęczyńskiej od Oficyny Burkego (ul. Kawęczyńska 26) do Szkoły Podstawowej nr 30.
Niestety, nie wszystkim pomysł ten się podoba. Niedawno pisaliśmy o kobiecie, która zniszczyła kilkadziesiąt "słupkowych czapeczek" na warszawskim Żoliborzu. 53-latka odcięła wszystkie ozdoby i wyrzuciła do koszy. Twierdziła, że jej się nie podobały.