Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

Chłopak powiedział o zdanie za dużo. Szokująca reakcja urzędnika w Rosji

"Specjalna operacja wojskowa" nie u wszystkich w Rosji budzi pozytywne skojarzenia. A gdy ktoś ma zdanie odmienne od władz, jest straszony służbą w armii i wyjazdem do Ukrainy, gdzie można zginąć w każdej chwili. Taki los spotkał studenta, który zadał niewygodne pytanie wicegubernatorowi obwodu omskiego.

Chłopak powiedział o zdanie za dużo. Szokująca reakcja urzędnika w Rosji
Gubernator Andriej Szpilenko zaatakował studentów z Omska (Telegram)

Andriej Szpilenko, wicegubernator obwodu omskiego, spotkał się ze studentami i dał popis arogancji. Młodzi ludzie mieli rozmawiać z gubernatorem, ale zamiast tego wysłuchali sporo gorzkich słów.

Najpierw okazało się, że Szpilenko jest niezadowolony ze słów jednego ze swoich gości, który wprost przyznał, że spotkanie jest bez sensu, a młodych ludzi spędzono na nie siłą. Gubernator zaczął grozić, że chłopak trafi do armii i pojedzie na wojnę do Ukrainy. Po chwili nie spodobała mu się bluza innego z chłopców i zaczął go obrażać.

Tak się w Rosji traktuje obecnie jej obywateli, to bardzo dobry przykład.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Rosjanie zmierzali na front. Nagle z ich T-72 nic nie zostało

Gdy jeden z chłopców, wyraźnie niezadowolony z tego, że kazano mu przyjść na "dobrowolne" spotkanie, wyraził głośno swoją dezaprobatę, urzędnik wpadł w furię.

"Co powiedziałeś? Powtórz głośno" - zachęcał chłopaka. A gdy ten przyznał, że na spotkanie studentów niemal siłą "spędzono", zaczął grozić mu rosyjską armią. Czyli mówiąc wprost, powołaniem w kamasze i wyjazdem na wojnę w Ukrainie. "Ktoś was tutaj spędził? Przyszliście dobrowolnie" - mówił wściekły Szpilenko i mocno gestykulował.

"Obawiam się, młody człowieku, że brakuje cię w siłach zbrojnych. Tam dostałbyś odpowiednią naukę" - zagroził palcem Andriej Szpilenko młodemu człowiekowi. Dziś w Rosji to poważna groźba, bo to gubernatorzy na mocy specjalnych ustaw odpowiadają za zaciąg i mobilizację do armii zgodnie z wolą Moskwy. Student wesołej miny już nie miał.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

Szpilenko był rozdrażniony i wkrótce znów zaatakował. Tym razem studenta, który miał na sobie bluzę z napisem "Brooklyn". Zaczęło się od wytykania palcem i złośliwości. "Zobaczcie, on ma Nowy Jork napisane. A czy w ogóle pochodzi z Nowego Jorku?" - atakował chłopaka przedstawiciel rosyjskiej administracji. To był dopiero początek.

"Załóż jakąś porządną bluzę, dobrze? Nie ośmieszaj sam siebie" - zapytał, a w zasadzie nakazał młodzieńcowi Szpilenko. A potem wydał polecenie, by studentowi przyniesiono ubranie na zmianę. Tak też się stało, po chwili przyniesiono chłopakowi nowe ubrania, zgodne z widzimisię władz. Te niebywałe sceny to dobry obraz szacunku władzy do ludzi.

Żeby było ciekawiej, w sieci poza nagraniem z wicegubernatorem Omska pojawiły się też jego rozmaite zdjęcia. Na wielu pozuje w strojach znanych zachodnich marek i nie ma z tym problemu. Cóż, takie to już porządki w Rosji panują i to żadna w zasadzie nowość.

Autor: KGŁ
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Nietypowy widok w lesie. "Natura potrafi zaskakiwać"
Dwie rosyjskie rafinerie bez ropy? Skuteczny atak Ukrainy
Myje się dwa razy w tygodniu. "Mam obawy, że brzydko pachnę"
Robert Karaś będzie reprezentować azjatycki kraj. "Zrobię to z dumą"
Wjechał na oblodzone jezioro. Auto utknęło na środku
Poruszające sceny. Tak dzieci pożegnały zamordowanego księdza
Pierwsze takie nagranie przelotu Falcona 9. "Potrafi nieźle huknąć"
"Klucz do skutecznej obrony". Mówi, co powinna robić Polska
Nagi mężczyzna w masce zaczepia kobiety. "Wyglądał jak obłąkany"
Rosjanin błagał o litość. Pokazali nagranie w sieci
Wyniki Lotto 21.02.2025 – losowania Euro Jackpot, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Nie żyje dwóch młodych strażaków. To kolejna tragedia w regionie
KOMENTARZE WYŁĄCZONE
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli i polem do dezinformacji. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja o2.pl
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić