Mimo codziennie pojawiających się ostrzeżeń i próśb nadal znajdują się nieodpowiedzialne osoby, które wchodzą na zamarznięte zbiorniki. Przy dodatnich temperaturach powietrza pokrywa lodowa z dnia na dzień robi się coraz cieńsza. Nietrudno wtedy o tragedię.
Taka sytuacja miała miejsce w poniedziałek, 24 lutego. Kilkanaście minut po 13:00 pod numer 986 zadzwonił zaniepokojony spacerowicz. Powiedział, że na zamarzniętym Stawie Wróbla widział dwóch bawiących się chłopców.
Mimo jego prośby nie chcieli zejść z lodu. Dyżurny natychmiast skierował tam funkcjonariuszy z Referatu Interwencyjnego - relacjonują SM Gdańsk.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mundurowi po kilkunastu minutach byli już na miejscu. Strażnicy pomogli chłopcom zejść z lodu i wezwali na miejsce rodziców. Zanim oddali pociechy w ich ręce, funkcjonariusze uświadomili zarówno dorosłych, jak i dzieci o zagrożeniach wynikających z wchodzenia na zamarznięte zbiorniki.
Mundurowi przypominają, że lód nigdy nie jest w pełni bezpieczny i najlepiej nie wchodzić na zamarznięte stawy, jeziora i rzeki. Poniżej kilka zasad, jak się zachować gdy lód się załamie:
- Zachowaj spokój – panika odbiera siły.
- Spróbuj rozłożyć ręce na lodzie, by nie zanurzyć się głębiej.
- Staraj się wydostać w kierunku, z którego przyszedłeś – tam lód jest najmocniejszy.
- Jeśli nie możesz się wydostać, wołaj o pomoc i staraj się utrzymać na powierzchni.
- Po wyjściu z wody natychmiast zdejmij mokre ubranie, szukaj schronienia i ogrzej organizm.
Jeśli jesteś świadkiem jak pod kimś łamie się lód i wpada do lodowatej wody, to w pierwszej kolejności wezwij pomoc i powiadom służby. Czasem bywa, że ktoś rzuca się z pomocą i sam także wpada do wody. Jeśli chcemy pomóc osobie, pod którą załamał się lód, to absolutnie nie podawajmy ręki, bo może nas wciągnąć do wody. Wówczas najlepiej poszukać gałęzi, podać szalik lub sanki.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.