Policjanci dostali informację, że od mieszkania do mieszkania chodzi mężczyzna i naciąga starszych ludzi na renowację okien.
Całą sprawę nagłośnił syn jednej z osób, której swoje "usługi" oferował 45-letni mężczyzna. Mieszkaniec Białegostoku wykorzystał naiwność starszej kobiety, która zapłaciła za rzekomą renowację aż 900 złotych.
Owa renowacja okien polegała na nasmarowaniu zawiasów płynem do mycia naczyń, co trwało około 10 minut. Syn kobiety pokazał policjantom zdjęcie mężczyzny, który był w jej mieszkaniu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W tym samym dniu kolejne poszkodowane osoby zaczęły zgłaszać się na policję. Senior, który zgłosił sprawę, oświadczył, że przyszedł do niego mężczyzna oferujący konserwację okien.
Oszust posmarował zawiasy płynem do mycia naczyń, coś chwile przy nich porobił, a na koniec zażądał za tą usługę 1100 złotych. Gdy starszy mężczyzna powiedział, że nie ma takiej kwoty w mieszkaniu, 45-latek zaproponował, że zawiezie go do banku.
Chodził po domach seniorów. Jest w rękach policji
Policjantom z Białegostoku bardzo szybko udało się namierzyć sprawcę. 45-latek potwierdził, że był w mieszkaniu kobiety i mężczyzny i nikogo nie oszukał, gdyż przedstawił im swoją ofertę, na którą wszyscy się zgodzili.
Jak ustalili policjanci, ten sam mężczyzna w zeszłym miesiącu również świadcząc usługi naprawy okien i drzwi oszukał kolejne dwie osoby - czytamy na stronie policji w Białymstoku.
Mężczyzna został zatrzymany i usłyszał zarzuty oszustwa. Za to przestępstwo kodeks karny przewiduje karę do ośmiu lat pozbawienia wolności.