Do zdarzenia doszło we wtorek 7 marca wieczorem. W mediach społecznościowych pojawiły się nagrania, na których widać, jak pasażerowie diabelskiego młynu w Moskwie utknęli na wysokości 140 metrów i nie mogli się z niego wydostać.
Czytaj także: Straszna choroba Miedwiediewa. Plotki krążą już od dawna
Diabelski młyn utknął z pasażerami
Propagandowa agencja "RIA Nowosti" pisze, że karuzela zatrzymała się z przyczyn pogodowych. - Z powodu panującego śnieżnego wiatru doszło do przyklejenia się do czujnika odpowiedzialnego za bezpieczeństwo. Koło zatrzymało się, aby pasażerowie wydostali się w trybie ręcznym - przekazali pracownicy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wytłumaczyli, że musieli uruchamiać sprzęt ręcznie i przewijać młyn do dołu, aby wszyscy pasażerowie się z niego wydostali. Jeden z turystów powiedział, że spędził w kabinie ponad dwie godziny, przez co nie zdążył na swój samolot.
Usłyszeliśmy w głośniku, że czas przejazdu to 20 minut. Pierwsza połowa drogi była w porządku, aż w najwyższym punkcie zatrzymaliśmy się. System powiedział, żebyśmy się nie martwili, bo za chwilę pojedziemy. Spędziliśmy tam dwie godziny - mówi turysta w rozmowie z portalem Life.
Jak pisze kanał SHOT na Telegramie, po jakimś czasie jeden z pasażerów poczuł się źle, dlatego na miejsce wezwano karetkę pogotowia. Administracja parku ewakuowała gości z atrakcji, na miejscu zdarzenia pojawili się również ratownicy.
Chwalił się nim Putin
"Słońce Moskwy" to diabelski młyn w okolicach Ogólnorosyjskiego Centrum Wystawowego. Atrakcja ta została uroczyście otwarta przez prezydenta Rosji Władimira Putina 11 września 2022 roku z okazji 875-lecia Moskwy.
Wówczas propagandowa "RIA Nowosti" poinformowała, że "Słońce Moskwy" może pomieścić do 450 osób. Młyn ma 30 kabin, z których każda może pomieścić do 15 zwiedzających. Jeden obrót koła, według dziennikarzy, trwa około 19 minut.