So Mei-yan ma 25 lat i mieszka w Hongkongu. Jest chińską gwiazdą internetu, która specjalizuje się przede wszystkim w tematyce beauty. Kobieta lubi pokazywać w mediach społecznościowych swoje luksusowe życie, które śledzą tysiące obserwatorów.
Często chwali się wystawnymi kolacjami w drogich restauracjach. Pokazuje zdjęcia z imprez w ekskluzywnych lokalach czy udostępnia fotografie, na których pozuje z dużą ilością gotówki. Takiego życia wielu jej zazdrości.
Złodzieje wiedzieli o luksusach, w jakich żyje, i dlatego wzięli ją na cel. W środę w nocy kobieta została zaatakowana przez trzech mężczyzn. O sprawie poinformowała na Facebooku. Z jej relacji wynika, że została związana razem z nianią jej syna i zamknięta w pokoju dziecięcym. Jeden z napastników pilnował drzwi, pozostali wynosili z apartamentu kosztowności.
Pobito również półroczne dziecko 25-letniej gwiazdy. Z ustaleń "The Sun" wynika, że wyniesiono elektronikę, biżuterię, zegarki i torebki o łącznej wartości 500 tys. dolarów. Mężczyźni zostawili na miejscu ostre narzędzie, którym grozili kobiecie i dziecku.
Sprawa wywołała wstrząs. Ludzie podkreślają, że zaatakowanie kobiety z dzieckiem i pobicie półrocznego niemowlęcia to prawdziwy akt bezczelności. Inni jednak nie stronią od komentarzy, że tak właśnie mogło skończyć się entuzjastyczne obnoszenie ze swoim bogactwem i pokazywanie zbyt dużej części swojej prywatności.