Do pierwszego zdarzenia doszło w czwartek (4.08) około godziny 4:30 na drodze krajowej K-63 w miejscowości Polubicze Wiejskie Drugie. Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierująca oplem 73-latka, chcąc uniknąć zderzenia z sarną, zjechała na pobocze, gdzie ostatecznie dachowała.
Czytaj także: Oferty pracy na Śląsku. Pensje nawet 10 tys. złotych
Jak ustalili policjanci, kierująca samochodem kobieta była trzeźwa. W wyniku zdarzenia seniorka doznała obrażeń ciała i trafiła do szpitala.
Po godzinie 10.00 policjanci otrzymali kolejne zgłoszenie. Z ustaleń mundurowych wynika, że w miejscowości Pogorzelec kierujący mazdą 67-latek potrącił sarnę, która nagle wybiegła na jezdnię.
W wyniku zdarzenia kierowca nie doznał obrażeń ciała i skończyło się jedynie na uszkodzonym pojeździe. Zwierzę uciekło z miejsca. Policjanci ustalają okoliczności zdarzeń oraz apelują o rozwagę i bezpieczeństwo na drodze.
Policja przypomina również, iż dzikie zwierzęta potrafią nagle wtargnąć na jezdnię, która przecina ich utarte ścieżki i trasy. Wiele zwierząt w starciu z samochodami ginie na drogach. Zniszczeniom ulegają pojazdy, ranni zostają ludzie podróżujący samochodami.
Czytaj także: Meghan Markle mocno oberwała. Poważne oskarżenia
Dbajmy o bezpieczeństwo na drodze i nie lekceważmy znaków ostrzegających przed zwierzętami leśnymi - podkreśla komisarz Barbara Salczyńska-Pyrchla.
Liczne wypadki z sarnami
Od potrąceń może uratować zwierzęta tylko człowiek i jego czujność. Zwracanie uwagi przez kierowców na znak ostrzegawczy A-18b "zwierzęta dzikie" to podstawa. Stosuje się go do oznaczenia miejsc, gdzie zwierzęta przekraczają drogę. To na przykład wjazd do lasu lub w miejscu przecięcia przez drogę dojścia do wodopoju. Jeśli takiego znaku nie ma w pobliżu obszarów leśnych, trzeba zwolnić wtedy nogę z gazu.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.