Do groźnej kolizji doszło w czwartek 10 lutego wieczorem. Na wysokości miejscowości Gliczarów na Podhalu (woj. małopolskie) autobus z Mazowsza, który przewoził wycieczkę dzieci, zsunął się z drogi i wjechał do rowu.
Autobus z dziećmi zsunął się do rowu
Przez chwilę wydawało się, że autobus przewróci się na bok. Na szczęście do tego nie doszło, a wszystkim podróżującym — zarówno dzieciom jak i ich opiekunom udało się bezpiecznie opuścić pojazd i nikomu nic się nie stało.
Po chwili wszyscy dotarli do pensjonatu. Policja, która przyjechała na miejsce zdarzenia, rozmawiała z 70-letnim kierowcą. Jak powiedział mężczyzna, chciał wyminąć nadjeżdżający z naprzeciwka pojazd.
Kierowca był trzeźwy
Postanowił zjechać na pobocze, ale nie liczył że pod śniegiem zaczyna się już rów. Policjanci przeprowadzili badania na obecność alkoholu. Potwierdziło ono, że kierujący z województwa mazowieckiego był trzeźwy.