Chwile grozy w Puszczy Boreckiej. Do sieci trafiło przerażające wideo

Na terenie Puszczy Boreckiej doszło do bardzo niepokojącej sytuacji. Grupa aktywistów chroniących drzewa przed wycinką została zaatakowana przez zamaskowanych mężczyzn. Do sieci trafiło wideo, na którym widać niebezpieczne zachowanie napastników.

Atak na aktywistów został nagranyAtak na aktywistów został nagrany
Źródło zdjęć: © Facebook

Do ataku doszło w części Puszczy Boreckiej administrowanej przez nadleśnictwo Borki. Około 20 kilometrów na północny wschód od Giżycka pojawili się aktywiści, którzy postanowili chronić drzewa przed wycinką. W tym celu protestujący rozbili obóz, aby w razie interwencji drwali uniemożliwić im pracę.

Jest to protest oddolny mieszkańców w ochronie przyrody - mówił portalowi gazetaolsztynska.pl jeden z protestujących.

Protest przebiegał pokojowo. Policyjny patrol dwukrotnie spotkał się z aktywistami i strażą leśną. Nie wystawiono jednak żadnych mandatów. Funkcjonariusze nie wszczęli jak dotąd żadnego postępowania przeciwko protestującym. Ponadto Nadleśniczy Nadleśnictwa Borki zapewniał, że na zajętym przez aktywistów obszarze nie ma wycinki, a jedynie trawą tam prace porządkowe po wycince sprzed 10 lat.

Na terenie protestu aktywistów trwają prace porządkowe wycinki sprzed dziesięciu lat. Poza tym część tego obszaru jest już zalesiona. Nie rozumiem tego protestu. Nie wiem nawet przeciwko komu i czemu jest ta akcja - stwierdził w rozmowie z portalem gazetaolsztynska.pl Adam Morko, nadleśniczy Nadleśnictwa Borki.

Zaatakowali aktywistów

22 sierpnia w godzinach wieczornych na terenie obozu doszło do niepokojącego incydentu. Nagle pojawiły się tam cztery furgonetki z zasłoniętymi numerami rejestracyjnymi. Z pojazdów wysiadła grupa około trzydziestu zamaskowanych mężczyzn, którzy zaatakowali aktywistów. Do sieci trafiło nagranie wideo, na którym dokładnie widać przebieg całej sytuacji.

Napastnicy za wszelką cenę chcieli pozbyć się aktywistów. Mężczyźni za nic mieli ich bezpieczeństwo i próbowali nawet zerwać namioty, które były zawieszone kilka metrów nad ziemią. Ewentualny upadek z tej wysokości mógłby skutkować ciężką kontuzją. W pewnym momencie grupa wsiadła do furgonetek i odjechała. Sprawa została zgłoszona na policję. Zaatakowani zastanawiają się nad formą kontynuowania protestu.

Kiedy powstanie CPK? Horała odpowiada na niewygodne pytania

Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Jego głos znali wszyscy. Nie żyje Andrzej Bogusz
Jego głos znali wszyscy. Nie żyje Andrzej Bogusz
Ojciec Mai ujawnia. Matka Bartosza G. zniszczyła grób nastolatki
Ojciec Mai ujawnia. Matka Bartosza G. zniszczyła grób nastolatki
Śmiertelny wypadek na wyciągu. Nie żyje turysta z Niemiec
Śmiertelny wypadek na wyciągu. Nie żyje turysta z Niemiec
Podpalili mercedesa za niemal milion złotych. Sprawą zajmie się sąd
Podpalili mercedesa za niemal milion złotych. Sprawą zajmie się sąd
Odkrycie w Wielkopolsce. Znaleźli kości zwierzęce i monety
Odkrycie w Wielkopolsce. Znaleźli kości zwierzęce i monety
Sekundy od tragedii. Kierowca niemal potrącił pieszego na pasach
Sekundy od tragedii. Kierowca niemal potrącił pieszego na pasach
Nagranie z Putinem sprzed 25 lat. Tak mówił o NATO
Nagranie z Putinem sprzed 25 lat. Tak mówił o NATO
Pilny komunikat. Szukają Jakuba Wesołego
Pilny komunikat. Szukają Jakuba Wesołego
Tuż przed świętami. Norwegia zaostrza przepisy dla uchodźców
Tuż przed świętami. Norwegia zaostrza przepisy dla uchodźców
Głośne zabójstwo w USA. Zwrot w sprawie. Może uniknąć kary śmierci
Głośne zabójstwo w USA. Zwrot w sprawie. Może uniknąć kary śmierci
Koszmarny wypadek. Auto wypadło z drogi. Nie żyje jedna osoba
Koszmarny wypadek. Auto wypadło z drogi. Nie żyje jedna osoba
Martwa kobieta w samolocie. Pasażerka zabrała głos
Martwa kobieta w samolocie. Pasażerka zabrała głos