Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
aktualizacja 

Chwile grozy w Puszczy Boreckiej. Do sieci trafiło przerażające wideo

547

Na terenie Puszczy Boreckiej doszło do bardzo niepokojącej sytuacji. Grupa aktywistów chroniących drzewa przed wycinką została zaatakowana przez zamaskowanych mężczyzn. Do sieci trafiło wideo, na którym widać niebezpieczne zachowanie napastników.

Chwile grozy w Puszczy Boreckiej. Do sieci trafiło przerażające wideo
Atak na aktywistów został nagrany (Facebook)

Do ataku doszło w części Puszczy Boreckiej administrowanej przez nadleśnictwo Borki. Około 20 kilometrów na północny wschód od Giżycka pojawili się aktywiści, którzy postanowili chronić drzewa przed wycinką. W tym celu protestujący rozbili obóz, aby w razie interwencji drwali uniemożliwić im pracę.

Jest to protest oddolny mieszkańców w ochronie przyrody - mówił portalowi gazetaolsztynska.pl jeden z protestujących.

Protest przebiegał pokojowo. Policyjny patrol dwukrotnie spotkał się z aktywistami i strażą leśną. Nie wystawiono jednak żadnych mandatów. Funkcjonariusze nie wszczęli jak dotąd żadnego postępowania przeciwko protestującym. Ponadto Nadleśniczy Nadleśnictwa Borki zapewniał, że na zajętym przez aktywistów obszarze nie ma wycinki, a jedynie trawą tam prace porządkowe po wycince sprzed 10 lat.

Na terenie protestu aktywistów trwają prace porządkowe wycinki sprzed dziesięciu lat. Poza tym część tego obszaru jest już zalesiona. Nie rozumiem tego protestu. Nie wiem nawet przeciwko komu i czemu jest ta akcja - stwierdził w rozmowie z portalem gazetaolsztynska.pl Adam Morko, nadleśniczy Nadleśnictwa Borki.

Zaatakowali aktywistów

22 sierpnia w godzinach wieczornych na terenie obozu doszło do niepokojącego incydentu. Nagle pojawiły się tam cztery furgonetki z zasłoniętymi numerami rejestracyjnymi. Z pojazdów wysiadła grupa około trzydziestu zamaskowanych mężczyzn, którzy zaatakowali aktywistów. Do sieci trafiło nagranie wideo, na którym dokładnie widać przebieg całej sytuacji.

Trwa ładowanie wpisu:facebook

Napastnicy za wszelką cenę chcieli pozbyć się aktywistów. Mężczyźni za nic mieli ich bezpieczeństwo i próbowali nawet zerwać namioty, które były zawieszone kilka metrów nad ziemią. Ewentualny upadek z tej wysokości mógłby skutkować ciężką kontuzją. W pewnym momencie grupa wsiadła do furgonetek i odjechała. Sprawa została zgłoszona na policję. Zaatakowani zastanawiają się nad formą kontynuowania protestu.

Zobacz także: Kiedy powstanie CPK? Horała odpowiada na niewygodne pytania
Autor: GGG
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Bójka w Płocku z udziałem Kolumbijczyków. Prokuratura zabrała głos
Gwiazda betlejemska gubi liście? Ten domowy nawóz rozwiąże problem
Episkopat krytykuje edukację zdrowotną. "Jest sprzeczna z konstytucją"
To już pewne. Orban zapowiada, co zrobi z premierem Izraela
Polscy żołnierze w Korei Południowej. Trwają szkolenia
Zamiokulkas ma żółte liście? Wsadź to do doniczki, a problem zniknie
Czy grozi ci mandat, jeśli nie odśnieżysz auta? Odpowiedź nie jest oczywista
Pojechali na osiedle Czarnka. "O tym panu nie będę rozmawiał"
Przyspieszył nagranie z Putinem. Oto co zobaczył
Nowak o nowym przedmiocie w szkołach. "Trzeba stanąć do konkretnej walki"
Rosjanie wystrzelili tę rakietę po raz pierwszy. "To akt desperacji"
Nie żyje 14-letni piłkarz. Został zaatakowany nożem przez rówieśników
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić