W ostatnich dniach Poznań stał się miejscem niepokojących zdarzeń, które wzbudziły obawy mieszkańców. Wiele osób zgłosiło nieprzyjemne sytuacje związane z rowerzystą, który w sposób niedopuszczalny zaczepiał kobiety.
Do "Głosu Wielkopolski" zgłosiła się m.in. Wiktoria, jedna z ofiar agresywnego rowerzysty.
Mężczyzna przejeżdżający na rowerze, mocno klepnął mnie w pośladek i przy okazji widząc moje zaskoczenie, zaczął się śmiać - relacjonowała Wiktoria zaczepiona przy ulicy Lodowej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kolejne zgłoszenie miało miejsce ulicy Hetmańskiej. Klementyna z pewnością zapamięta tę sytuację na długo.
Jadący z naprzeciwka rowerzysta wyciągnął łapę, chwycił mnie za sukienkę, rozdzierając ją. Przy okazji mnie posiniaczył - relacjonowała w rozmowie z gazetą Klementyna.
W podobnym tonie wypowiedziała się Patrycja, która została zaatakowana 30 lipca około godz. 13.00 pod galerią Green Point. Według jej relacji, rowerzysta klepnął ją w pośladki podczas jazdy.
Wiele wskazuje na to, że za wszystkie te przypadki odpowiedzialny jest ten sam mężczyzna.
Policja podejmuje działania
Policja w Poznaniu już zajęła się sprawą. Jak poinformowała portal podinsp. Iwona Liszczyńska z biura prasowego Wielkopolskiej Policji, zgłoszenia napływają zarówno drogą mailową, jak i bezpośrednio na komisariat. Jeden z takich przypadków dotyczył próby kradzieży torebki na ulicy Łukaszewicza, gdzie mężczyzna na rowerze usiłował wyrwać torbę przechodzącej kobiecie. Ostatecznie, dzięki jej oporowi, nie mógł cieszyć się łupem.
Policjanci apelują do mieszkańców o zgłaszanie takich sytuacji. Współpraca społeczności z organami ścigania jest w tym przypadku kluczowa. Funkcjonariusze podkreślają, że każda informacja, nawet pozornie błaha, może być cenna w śledztwie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.