W marcu 2021 r. Waldemar Bonkowski, były polityk PiS, przywiązał owczarka kaukaskiego do samochodu, po czym ciągnął za sobą umierające zwierzę. Szokujące sceny zarejestrował inny kierowca, a nagranie z tego zdarzenia obiegło sieć. Wybuchł skandal. Politykowi przedstawiono zarzuty.
W kwietniu 2024 r. Sąd Okręgowy w Gdańsku skazał Bonkowskiego na trzy miesiące bezwzględnego pozbawienia wolności i rok ograniczenia wolności, ale obrońca polityka złożył wniosek o wstrzymanie wykonania wyroku i zgodę na odbycie kary w systemie dozoru elektronicznego.
Wniosek ten zostanie rozpatrzony już w najbliższy piątek, 5 lipca.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sęk w tym, że nie wiadomo, gdzie przebywa Bonkowski. Ponieważ od wyroku policja nie znalazła go w jego miejscu zamieszkania, Sąd Rejonowy w Kościerzynie wydał list gończy za byłym senatorem PiS (obejmuje on terytorium całego kraju). Obecnie trwają próby ustalenia miejsca pobytu Bonkowskiego. Pojawiły się nowe informacje w tej sprawie.
Ze zgromadzonego do tej pory materiału wynika, że poszukiwany mężczyzna prawdopodobnie ukrywa się przed organami ścigania poza granicami kraju. Dopóki list gończy wystawiony przez sąd jest w mocy, czynności w tej sprawie będą prowadzone zgodnie z obowiązującymi w tym zakresie przepisami prawa - powiedziała "Faktowi" kom. Karina Kamińska, Rzeczniczka Prasowa KWP w Gdańsku.
Wcześniej pełnomocniczka byłego senatora w rozmowie z tvn24.pl zapewniała, że ten "nie ukrywa się", a przebywa w sanatorium.
Senator Kleina o Bonkowskim. "To było prymitywne"
Senator Kazimierz Kleina z Koalicji Obywatelskiej zna Bonkowskiego jeszcze z czasów, zanim został senatorem. Nie ma o nim dobrego zdania.
Nie był to wzór pracy senatorskiej, był w PiS i z nimi współpracował. Nie zawsze był wobec nich lojalny. Bardziej znałem Bonkowskiego z jego aktywności, zanim został senatorem, gdy w sposób niewłaściwy zabierał głos na przeróżnych wydarzeniach. Na Kaszubach wchodził na sceny. Jego zachowanie było nieeleganckie. To było prymitywne. Byłem szczerze zaskoczony, że PiS postanowiło wystawić w wyborach takiego kandydata — przyznał Kleina w rozmowie z "Faktem".
— Cała jego aktywność polegała na tym, że lekceważył zasady oraz prawo — dodał senator KO.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.