Zwłoki odkryto 17 maja około godz. 18.00 na wysypisku śmieci w podczęstochowskim Młynku-Sobuczynie. Ciało kobiety z rozległymi obrażeniami głowy zauważyli pracownicy sortowni.
W toku śledztwa na jaw zaczęły wychodzić wstrząsające szczegóły. Zanim zwłoki znalazły się na wysypisku, leżały w kontenerze na śmieci. Następnie znalazły się w śmieciarce, a ostatecznie trafiły do sortowni odpadów.
Ze wstępnych ustaleń wynikało, że kobieta jeszcze żyła, gdy śmieciarka przyjechała po kontener z odpadami. Według lokalnych mediów, zgon nastąpił na skutek uduszenia poprzez zmiażdżenie klatki piersiowej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kobieta zmarła prawdopodobnie w wyniku działania maszyny sortującej śmieci lub w czasie transportu do sortowni, podczas ugniatania w śmieciarce.
Ciało na wysypisku śmieci: ustalono tożsamość kobiety
W lokalnych mediach właśnie pojawiły się kolejne informacje na temat tej sprawy. Udało się ustalić, kim była kobieta, której ciało znaleziono na wysypisku w Sobuczynie. To 49-letnia mieszkanka miasta Turek.
W toku tego śledztwa ustalono tożsamość kobiety, której zwłoki ujawniono na wysypisku odpadów w miejscowości Sobuczyna koło Częstochowy. Na podstawie identyfikacyjnych badań DNA ustalono, że jest to 49-letnia mieszkanka miejscowości Turek, w województwie wielkopolskim — wyjaśnił w rozmowie z Radiem Jura prok. Tomasz Ozimek, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie.
Rzecznik przekazał również, że śledczy nadal biorą pod uwagę dwie wersje zdarzeń: jedna zakłada, że kobieta została pobita i wrzucona do kontenera na śmieci, a druga - że kobieta z własnej woli znalazła się w kontenerze.