Zwłoki kobiety, w stanie rozkładu, ujawniono 11 kwietnia w zaroślach przy ulicy Lubelskiej w Rzeszowie (Podkarpacie). Jak relacjonowały wówczas lokalne media, szokującego odkrycia dokonał przypadkowy przechodzień.
Mogę potwierdzić, że ujawniono zwłoki, ale jest za wcześnie, aby mówić o szczegółach. Na tym etapie nie możemy wykluczyć żadnej hipotezy. Sekcja pozwoli ustalić przyczyny śmierci - przekazał Krzysztof Ciechanowski, rzecznik prokuratury okręgowej w Rzeszowie.
Policja próbowała ustalić tożsamość denatki, jednak przy kobiecie nie znaleziono żadnych dokumentów. Przełom w tej sprawie nastąpił dopiero kilka dni temu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak przekazała aspirant sztabowa Magdalena Żuk, rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie w rozmowie z tvn24.pl, do rzeszowskiej komendy zgłosiła się osoba, która powiedziała, że kobieta mieszkała na osiedlu w rejonie ulicy Lubelskiej (tam znaleziono jej ciało).
Okazuje się, że zmarła to obywatelka Ukrainy, która przeprowadziła się do Rzeszowa jakiś czas temu.
Zwłoki kobiety w Rzeszowie. Trwa śledztwo
Policjanci pojechali pod wskazany adres i zabezpieczyli paszport zmarłej kobiety. Teraz starają się skontaktować z jej rodziną, która mieszka w Ukrainie.
Trwa też śledztwo, które ma wyjaśnić przyczyny i okoliczności śmierci kobiety. Z informacji przekazanych przez policję wynika, że lekarz wykluczył, aby do śmierci Ukrainki przyczyniły się inne osoby.
Więcej szczegółów prawdopodobnie poznamy w przyszłym tygodniu.