Do tragedii doszło w sobotę wieczorem w okolicach Rysów. Podczas lotu ratownicy z Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego zauważyli w dolnej części szczytu ciało. Jak powiedział radiu RMF FM ratownik dyżurny Tomasz Wojciechowski, na miejsce został desantowany ratownik, który potwierdził zgon.
Mężczyzna był poszukiwany od piątku
Prawdopodobnie do wypadku doszło wcześniej, możliwe, że jeszcze w piątek — przekazali ratownicy. Wszystko wskazuje na to, że zmarły to mężczyzna, który był poszukiwany w Tatrach od piątku. Planował on udać się właśnie na Rysy.
Jak informuje Tatrzański Park Narodowy, w Tatrach panują obecnie trudne warunki do uprawiania turystyki. Ratownicy odradzają wyjścia w wyższe partie gór. Powyżej wysokości około 1800m n.p.m. zalega cienka warstwa śniegu. Oblodzenia występują już znacznie niżej, na przykład na szlaku wokół Morskiego Oka.
Czytaj także: Nie uwierzysz, ile ona ma lat. Polka zachwyca figurą
Trudne warunki w górach
Na niżej położonych szlakach miejscami jest również ślisko. Gdzieniegdzie zalega błoto - dotyczy to Ścieżki nad Reglami na odcinku Dolina Chochołowska – Dolina Lejowa oraz bocznych szlaków odchodzących z Doliny Chochołowskiej, gdzie prowadzona jest zrywka drewna. W godzinach porannych błoto jest zamarznięte — informuje TPN.
Poślizgnięcie się na oblodzonych odcinkach szlaków grozi niebezpiecznym w skutkach upadkiem — przypominają pracownicy TPN. Szlaki turystyczne po polskiej stronie Tatr są otwarte przez cały rok, natomiast Słowacy już od 1 listopada zamknęli wysokogórskie szlaki turystyczne w swojej części. Ograniczenie potrwa do połowy czerwca przyszłego roku.
Szlaki po słowackiej stronie są zamknięte
Oznacza to, że turyści wędrujący szlakami po stronie polskiej nie będą mogli przechodzić na słowacką stronę Tatr. Takie ograniczenie jest wprowadzane co roku na okres zimowy.