Marcin Lewicki
Marcin Lewicki| 
aktualizacja 

Ciało w aucie w Kanale Grunwaldzkim. To nie był kierowca? Znamy szczegóły akcji

247

Znamy szczegóły akcji ratowniczej w Kanale Grunwaldzkim. Przypomnijmy, że służby wyciągnęły dziś z wody auto z ciałem w środku. Co zaskakujące, z informacji o2.pl wynika, że mężczyzna mógł nie być kierowcą samochodu.

Ciało w aucie w Kanale Grunwaldzkim. To nie był kierowca? Znamy szczegóły akcji
Kanał Grunwaldzki, w którym odkryto zatopiony wrak auta z ciałem w środku. (Facebook, Policja)

Przypomnijmy, że dziś (28.08) doszło do dramatycznego odkrycia na Mazurach. W Kanale Grunwaldzkim w okolicach Giżycka służby znalazły samochód z ciałem w środku. Jak poinformowała nas policja, mężczyzna w aucie to 67-letni mieszkaniec woj. mazowieckiego.

Służby badają, jak doszło do zdarzenia. Na ten moment nie ma jeszcze żadnych ustaleń.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Mazurscy ratownicy. Pomagają innym, teraz sami proszą o pomoc
Gdy straż pożarna wyciągnęła samochód, ciało 67-letniego mieszkańca woj. mazowieckiego leżało na tylnej kanapie pojazdu. Nie jest pewne, że był to kierowca tego auta - mówi nam sp. szt. Iwona Chruścińska z policji w Giżycku.

Jak przebiegała akcja ratownicza? Pierwszy był MOPR

Trwa ładowanie wpisu:facebook

Pierwsi na miejscu pojawili się ratownicy Mazurskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. To oni otrzymali informację, że w Kanale Grunwaldzkim utknęła łódź. Wraz z ratownikami na miejsce udał się wykwalifikowany nurek MOPR.

Otrzymaliśmy wezwanie, że houseboat utknął w Kanale Grunwaldzkim. Powód zdarzenia był wtedy nieznany. Na miejscu pojawili się ratownicy MOPR. Gdy nasz nurek zszedł pod wodę, odkrył, że pod wodą znajduje się samochód. W środku było ciało mężczyzny - mówi nam Daniel Borkowski z MOPR.

Jak udało nam się ustalić, pojazd nie był widoczny z brzegu. Żadna część pojazdu nie wystawała ponad powierzchnię wody - wyjaśniają nam ratownicy z MOPR.

Być może, gdyby się dokładnie przyjrzeć, zobaczylibyśmy jego zarys, łunę, ale biorąc pod uwagę przejrzystość naszych zbiorników wodnych, nie byłoby to łatwe - tłumaczy członek zarządu MOPR.

Przedstawiciele Mazurskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego uczestniczyli w akcji od początku, do momentu, gdy zwolnił ich z tego obowiązku prokurator.

Houseboat został odholowany przez MOPR w bezpieczne miejsce. Nie stwierdziliśmy w danym momencie poważnych uszkodzeń łodzi - dodaje Borkowski w rozmowie z o2.pl.

Sprawą zajmuje się prokuratura. Śledczy zlecili już sekcję zwłok zmarłego mężczyzny.

Marcin Lewicki, dziennikarz o2.pl

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.
Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się tutaj.

Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić